1. ONE VI


    Data: 10.06.2021, Kategorie: Anal Nastolatki Oral Autor: janeczeksan

    ... podnieceniem
    
    Ciiiii, wiem o tym. Nie będziemy się kochać, a tylko pieścić, chcesz? - wyszeptał podnosząc się na łokciu.
    
    Tak – też szeptała. – Ale delikatnie i ostrożnie, proszę.
    
    Jestem i będę delikatny i ostrożny.
    
    Klęknął przed Hanią, wielki, sterczący członek bujał się przed jej twarzą. Przypomniała sobie zdarzenie nad rzeką, chwyciła kutasa w rękę, z trudem objęła główkę ustami. Wsuwała coraz głębiej, aż poczuła go w gardle. Cofnęła głowę, znowu go wessała, znowu cofnęła. Jan przewrócił się na bok nie wyciągając penisa z gorących ust. Pochylił się nad wilgotną cipką, w super pozycji sześćdziesiąt dziewięć, zaczął ją lizać i drażnić językiem. Hania poruszała rytmicznie biodrami, poddawała się pieszczotom. Nie mógł już dłużej, poczuł napływającą rozkosz. Chłopak podniósł się, przytrzymał mocno głowę laseczki, nie pozwolił cofnąć dopóki nie wyrzucił z siebie wszystkiego. Orgazm był tak silny, że Jan upadł na wznak, przez moment nic do niego nie docierało. Hania połknęła sporą porcję gorącej, lepkiej spermy, jeszcze więcej wyciekło z buzi i zmoczyło brodę, szyję i biust, część wypluła do chusteczki, wytarła usta
    
    Było ci dobrze? - spytała z niepewnym uśmiechem.
    
    Bardzo dobrze, jesteś rewelacyjna! - Jan był w siódmym niebie.
    
    Na pewno było ci dobrze? - przekomarzała się ze śmiechem.
    
    No chyba widziałaś i czułaś, prawda?
    
    Tak, ale ja jeszcze nie doszłam do celu…
    
    Przepraszam, kochanie, już naprawiam swój błąd!
    
    Kochanie? Aaaaa, tak, tak rób... - nie ...
    ... dokończyła, zaczęła głośno wzdychać i jęczeć pod wpływem coraz gorętszych pieszczot.
    
    Chłopak ponownie zaczął lizać pipkę, masował palcami wargi, drażnił odbyt. Szczególnie zajął się guziczkiem łechtaczki, wrażliwym, malutkim, schowanym w delikatnych, różowych fałdkach. Muskał go leciutko, drażnił wirującym językiem, ssał, aż dziewczyną podrzucało, ściskała jego głowę rękoma, ciągnęła za włosy, zaciskała uda. Jan wiedział, że nie musi długo czekać. Zaczęła dygotać, trząść się jak w febrze, z ust wydobył się charkot. Zacisnęła znowu uda na jego głowie, myślał, że mu ją zgniecie. Po chwili opadła bez sił na poduszkę. Szybki oddech, falujące piersi, rozchylone usta, drgający spazmatycznie brzuch, rozchylone nogi – to wszystko podziałało na niego, jak afrodyzjak. Natychmiast poczuł wzrastające podniecenie, bez chwili wahania wsunął ciągle stojący członek w zachłanne usta dziewczyny. Ssała go zapamiętale, masując rękami, niezbyt mocno dusiła, drażniła i masowała jego jądra, ciągle pełne nasienia, które chciał wyrzucić na zewnątrz; czuł znajomy ból podniecenia. Doszedł znowu. Tym razem Hania nie wypluła spermy, była to znacznie mniejsza porcja, więc połknęła wszystko.
    
    Spotkali się jeszcze kilka razy, było miło i sympatycznie, ale fizycznie nie zbliżyli się już do siebie, spotkania kończyły się na uściskach i pocałunkach... Fakt, że bardzo namiętnych, ale to były tylko pocałunki... Także ten romans, tak jak wszystkie poprzednie, skończył się szybko, bo...
    
    Była Ilona... 
«1234»