-
Restauracja (I)
Data: 23.06.2021, Kategorie: Fantazja pół-serio, Autor: _trochę
... natomiast szukała odpowiedniego tempa dla pieszczot swojej muszelki, co nie zajęło jej zresztą zbyt długo. Wysłuchując błagań o przyspieszenie niemal natychmiastowo doszedłem. Ostatkiem sił, zagłuszając odbiór rozchodzących się w przestrzeni jęków przyjemności i błagań o to, bym doszedł w niej, powstrzymałem eksplozję mojego Wodospadu. I dopiero gdy poczułem drgania bioder i ud, kiedy usłyszałem przyspieszające pojękiwania przekształcające się w regularny niemal-krzyk, kiedy poczułem, że traci nad sobą kontrolę – rozsadziłem tamę, która do tej pory hamowała falę przyjemności. Zalałem jej cipeczkę niczym samotny strażak gaszący rozprzestrzeniający się pożar. Z głębokiego zamyślenia wyrwał mnie głos wydobywający się z drugiego końca stolika ledwie o ton cichszy od krzyku. Powrót z krainy wyobraźni uderzył mnie jak kotwica, co złagodziło jednak delikatne szturchanie czyjejś stópki o moją kostkę. Jedyne o czym mogłem myśleć to jak szybko potrafią zapakować posiłek na wynos. Ona, delikatnie zniecierpliwiona moją nieobecnością, która okazała się być zresztą zdecydowanie krótsza niż mogłoby się to wydawać, patrzyła na mnie pożądliwie zahaczając przy okazji o dekolt krótkiej kiecki odsłaniając pełne piersi. Zdołałem tylko wykrztusić z siebie, że zjemy w domu. Wychodząc nie mogłem ukryć wybrzuszenia na spodniach, które to nie umknęło też Jej. Skutecznie utrudniła mi prowadzenie auta przyklejając niemal do Wybrzuszenia swą delikatną łapkę.