1. Opowiem Wam o K.


    Data: 24.06.2021, Kategorie: Dojrzałe Hardcore, Autor: Tradem

    ... ale...
    
    Później, następnego dnia, gdy Marka nie było w pobliżu zadała mi interesujące pytanie:
    
    "Ładnie wyglądam w tym kostiumie?". Znów mnie zaskoczyła i wydukałem po chwili że "oczywiście". Potem zaś wypaliła: "Pewnie wolałbyś, żebym miała większe piersi?" Dokładnie w ten sposób, pamiętam jak dziś.
    
    Możecie sobie tylko wyobrazić jak się wtedy poczułem. Byłem zblokowany i czerwony jak cegła. I niesamowicie wręcz podniecony. K. oczywiście spostrzegła moje zażenowanie, bo zaraz rzekła: "Nie ma się czego wstydzić, to normalne. Faceci przecież lubią duże piersi".
    
    I usiadła przy mnie, a ja pamiętam robiłem co mogłem by tak się usadowić, żeby tylko nie widziała mojej gwałtownej erekcji. Później na szczęście zmieniła temat, bo wtedy niewiele brakowało mi do "eksplozji". Tego wieczoru onanizowałem się pod prysznicem do upadłego. Wszedłem zaraz po niej i wydawało mi się że czuję jeszcze zapach jej dojrzałego ciała. Do ostatniego dnia pobytu nie działo się już nic szczególnego. Choć ja, cały czas przy każdej możliwej okazji, chłonąłem Jej widok jak głupi. Coraz bardziej zacząłem też pragnąć jej ciała. Wcale nie przeszkadzały mi niewielkie piersi, choć niby wcześniej hołdowałem przecież znacznie większym. Uwielbiałem patrzeć na jej zgrabne i jędrne pośladki, pełne uda i miękkie ciałko. Miała naturalne gęste futerko, toteż nieraz końcówki włosków wychodziły jej spod kostiumu. Widok ten rozbrajał mnie całkowicie. Również nie goliła się pod paszkami i te małe kępki włosków ...
    ... także działały na mnie jak "płachta na byka". Minęły wakacje. Oczywiście z Markiem spotykałem się sukcesywnie i prawie co tydzień wpadałem do jego domu. Między mną a K. nie powtórzyły się podobne sytuacje, ale zauważyłem że zaczęła jakby nieco inaczej na mnie patrzeć. W jej spojrzeniach zauważyłem coś na kształt zachęty, przyzwolenia, lub coś w ten deseń. Na pewno jakby więcej też mnie obserwowała. Osobiście bardzo cieszył mnie taki obrót sytuacji. Począwszy od tej sierpniowej wizyty na działce, K. była już wtedy moją naczelną "erotyczną miłostką" i szczerze mówiąc zaczynałem wierzyć że może któregoś dnia...
    
    Kulminacja miała miejsce pod koniec marca 1999 roku. Odwiedziłem Marka po prawie dwumiesięcznej przerwie. Los chciał, że akurat tego dnia musiał on zostać trochę dłużej na nowym kwadracie. Miał pozostawione po babci mieszkanie, które teraz sukcesywnie sobie remontował, by być może niebawem wprowadzić się do niego wraz z niedawno poznaną dziewczyną- Edytą. Przyszedłem jakoś niedługo po południu, ale zamiast Marka, drzwi otworzyła mi K. (której nota bene miało wtedy nie być). Początkowe zaskoczenie zmieniło się w miłą atmosferę, bo K. jak zwykle potrafiła w mgnieniu oka wprowadzić fajny nastrój.
    
    Poczęstowała mnie kawą i ciasteczkami. Trochę pogadaliśmy o pierdołach a niedługo potem, gdy wstałem z kanapy poczułem że K. obejmuje mnie rękoma od tyłu i tę Jej kwestię mam wyrytą w pamięci aż za dobrze: "Popieściłbyś się dziś trochę ze mną?" I mimo wzbierającego oszołomienia i ...