Przebaczenie
Data: 29.06.2021,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: miro5948
Przebaczenie
Kiedy zajrzałam do pokoju zobaczyłam Cię.. Twoją twarz oświetlała jedynie lampka, pochylałeś się nad biurkiem i próbowałeś pracować nad nowym projektem. Skupiony, spokojny, opanowany… taki jakiego lubię Cię najbardziej…
Stałam za uchylonymi drzwiami, przyglądałam się, nie chciałam abyś mnie dostrzegł. Tak bardzo stęskniona za twoim dotykiem, przypomniałam sobie, że minęło już kilkanaście dni od tamtych feralnych zdarzeń i rozmowy. Ja nadal w głowie miałam tylko jeden obraz… Twoich oczu wypełnionych smutkiem, rozżaleniem, zawiedzeniem, złością… zrozumiałam jaki ból właśnie Ci zadałam. Zrobiło mi się niedobrze na samą myśl o Twoi słowach wtedy:
- Bardzo mnie zraniłaś… – to był policzek… wypowiedziane stanowczo, spokojnie z grymasem bólu na twarzy.
Nie umiałam nawet na Ciebie spojrzeć. Chciałam paść na kolana i błagać o wybaczenie ale sparaliżowało mnie. Widziałam jak tracisz kontakt, nie spodziewałeś się tego po mnie nigdy. To zraniło Cię bardzo, bardzo mocno.
- Wiem, przepraszam. Moje słowa nic nie zmieniają ale naprawią Cię przepraszam. Wybacz mi . Błagam! Powiedz coś proszę, że jestem dziwką, że mnie nienawidzisz proszę cokolwiek… – tylko tyle udało mi się wypowiedzieć urywanym głosem. Czułam, że zaraz wyjdziesz, odejdziesz i już nigdy Cię nie zobaczę, nie usłyszę , nie poczuję…
- Sam nie wiem co Ci powiedzieć… wiesz, że to nie w moim stylu. To nic nie zmieni, chyba, że chcesz to usłyszeć – odpowiedziałeś.
- Zostań proszę, nie odchodź… ...
... wiem, że już nigdy nie będzie tak samo ale błagam Cię zostań… ja już nigdy nie poczuje się lepiej… a bez Ciebie nic nie znaczę.. przepraszam… – urwałam.
- I to jak się teraz czuje będzie dla Ciebie najlepsza karą… nie przepraszaj mnie więcej, pokazałaś po prostu jak mało dla Ciebie znaczy to co jest pomiędzy nami i w tej chwili tak to widzę. Jestem wściekły na Ciebie i czuje się zraniony.. nie spodziewałem się tego po Tobie. Koncertowo wszystko spierdoliłaś…
To była pomyłka jednego wieczoru, ale nie tłumaczyło mnie nic, żaden alkohol, żadna słabość, żadne inne okoliczności. Zawiodłam Cię, zraniłam i pozwoliłam uwierzyć, że nic dla mnie nie znaczysz. Tego było za dużo..
Ale zostałeś… obchodziłeś mnie przez długi czas, karałeś, znosiłam wszystko, tęskniłam, chciałam naprawić to co popsułam…
Wtedy odwróciłeś się i mnie ujrzałeś. Speszona spuściłam szybko głowę, mój wzrok teraz skierowany był na stopy. Odłożyłeś długopis i przysunąłeś plecy do oparcia, odkręciłeś na fotelu i patrzyłeś na mnie.
Miałam na sobie koszulkę z obcisłej siateczki odkrywającą pępek i Twoje ulubione mini stringi, takie cieniutkie, że dzięki temu co miałam na sobie i tak czułam się prawie naga i bardzo seksowna. Zrobiłam to dla Ciebie, wiedziałam, że podniecam Cię bardzo w takim wydaniu, nie liczyłam na nic, chciałam tylko nacieszyć Twoje oczy i pokazać Ci jak dobrze wiem co we mnie lubisz. Przypomnieć o tym i może któregoś dnia znów zobaczyć ten błysk w oku kiedy Cię mijam tak roznegliżowana i ...