Mysza
Data: 01.08.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Jan Sadurek
... drugim piętrze, który był do mej wyłącznej dyspozycji. Może będzie przydatny w wiadomym celu? Łudziłem się, że uda mi się wyrwać jakąś dupeczkę, tym bardziej, że na imprezę szedłem sam, żona musiała wyjechać na jakieś szkolenie, a dzieciaki były u dziadków. Wystroiłem się jak na taki bal przystało, zamówiłem taksówkę i pojechałem. Przy naszym stole siedział już kolega z biura, Mariusz.- Cześć, ciągle sam? - przywitałem się, zajmując swoje podpisane miejsce.- Cześć, reszta zaraz się zjawi. Nie wiesz, czy Mysza będzie? Ciekawe, jak ona wygląda bez tych swoich workowatych ciuchów – zastanawiał się Mariusz.- Nie mam pojęcia ani o jednym, ani o drugim – nalałem sobie koli.Zabawa zaczęła się rozkręcać, przybyli prawie wszyscy zaproszeni. Przy naszym stole było wolne miejsce przy mnie i po drugiej stronie stołu. Na wizytówce stojącej na nakryciu przy wolnym miejscu była kartka z napisem „Apolonia W...” Mysza miała siedzieć obok mnie, o ile przyjedzie! Zaczęła się zabawa. Tańczyliśmy, śmialiśmy się, popijaliśmy smaczne drinki. Tańczyłam z fajną, samotną, małą laseczką z sąsiedniego biura; już rękoma poznawałem pomalutku szczegóły jej anatomii, bo miałem ochotę wykorzystać przydzielony mi dwa piętra wyżej pokój, gdy przestali grać. Widziałem, że dziewczynie podobają się moje zaloty, w tańcu tuliła się do mnie całym ciałem, nie protestowała, kiedy ręka zsuwała mi się na jej pośladki, czy kiedy sprawdzałem jędrność biustu... Odprowadziłem ładną sekretarkę do jej stołu, otrzymałem ...
... obietnicę, że jeszcze nie raz zatańczymy i wróciłem na swoje miejsce przy stole. Już z daleka zauważyłem zmianę. Obok mego krzesła, po mojej prawej stronie miejsce było zajęte. Zbliżając się do stołu widziałem tylko długie, proste włosy o nieokreślonej barwie i plecy szczupłej kobiety. Nie zastanawiałem się zbyt długo, kto to może być, bo zabawa nabierała rumieńców i imprezowicze siadali na miejscach akurat im odpowiadających; już kilka razy tego wieczoru przysiadali obok mnie nasi współpracownicy, lub dziewczyny z innych działów. Pomału zbliżałem się do stolika, próbując sobie uzmysłowić, która laska zajęła krzesło obok mojego. Żadna nie pasowała do mej „bazy danych”, musiałem usiąść na swym miejscu, żeby przekonać się, kto to jest. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że to... Mysza! Ta super laska siedząca obok mnie, to była Mysza!!!Nie wiedziałem, jak zareagować. Przylepiłem na gębę głupi uśmiech i próbowałem do niej zagadać. Okazała się mądrzejsza, niż jej kierownik i jego partner.- Dobry wieczór, panie Janie! - zagadnęła na mój widok – Niespodzianka?Nie odpowiedziałem od razu, po prostu odjęło mi mowę! Obok mnie siedziała piękna, atrakcyjna dziewczyna, której nie znałem!- Dziewczyno, zaskoczyłaś mnie niesamowicie! - ciągle nie bardzo wiedziałem, jak zareagować na jej słowa- Nie tylko pan, wszyscy są zdziwieni – roześmiała się.- Ale jak... Co się... Ja pierdolę, nie umiem nic mądrego powiedzieć – i to było szczere, bo rzeczywiście, odjęło mi mowę z wrażenia.- Nie ...