Mysza
Data: 01.08.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Jan Sadurek
... musi pan, przyznam, że w duchu oczekiwałam takiej reakcji...Ochłonąłem wreszcie. Patrzyłem z zachwytem na siedzącą obok mnie laseczkę. Teraz nie zasłaniała ślicznej twarzy wielkimi okularami, włosy miała rozpuszczone i chyba po lokówce, obcisła bluzeczka z dużym dekoltem opinała się na fajnym biuście; biodra i pupa okryte małą czarną. A na dole miała nogi!!! Ale jakie!!! Kiedy wstała, nie umiałem się opanować, musiałem pochwalić.- Matko, jaka ty jesteś fajna laska! Nie dość, że piękna, to jeszcze te nogi... Jutro zgłaszam cię do wyborów miss firmy...- Niech pan nie przesadza, panie Janie, jaka tam miss... - roześmiała się – normalna, korporacyjna Mysza!- Nie mów tak nigdy, proszę. Masz taką ksywkę, jaką masz i trudno będzie to zmienić, ale tamta Mysza nie ma nic wspólnego z tobą, ona jest tylko we firmie, służbowo – mówiąc to patrzyłem w śliczne, niebieskie oczy.- Wiesz co? Cały czas jestem pod wrażeniem twej przemiany, zatańczymy? - wykorzystałem to, że orkiestra zaczęła grać „Dziewczynę o perłowych włosach”.- Bardzo chętnie! - podała mi dłoń.Kilka sekund później byliśmy na parkiecie. Przytuliłem Apolonię, ona objęła mnie ramionami i przylgnęła całym ciałem. Ja pierdolę, podnoszący się kutas mnie zdradzi! Tańczyłem z najładniejszą dupą na imprezie, ona tuliła się do mnie, a mój chuj zaczął podnosić głowę! Mam nadzieję, że nie poczuła, inaczej kompromitacja na całej linii! Obejmowałem szczupłe, ale jak się okazało niesamowicie zgrabne i seksowne ciało dziewczyny, kołysałem ...
... się wraz z nią w rytm piosenki Omegi, cały czas zastanawiałem się, jak ją skusić na seks. Jak wspomniałem, dwa piętra wyżej miałem pokój do dyspozycji; początkowo zamierzałem zaprowadzić tam chętną dupeczkę z biura, z którą do tej pory się bawiłem, bo nawet przez myśl mi nie przeszło, że spotkam taką fantastyczną dziewczynę, jak Apolonia. Apolonia...- Jak mogę się do ciebie zwracać, Apolonio? - wyszeptałem do kształtnego uszka.- Panie Janie, nie Apolonia, tylko Pola! - roześmiała się i potrząsnęła głową, włosy rozsypały się wokół niej świetlisty kręgiem – a jak pan chce, może pan mówić tak, jak do tej pory – Mysza! Przecież wszyscy tak mnie nazywacie.- Przestań z tym panem. Mów mi proszę po imieniu, przecież je znasz.- Tak, znam, ale jeszcze nie wypiliśmy „brudzia”! - znowu się roześmiała radośnie.- No to trzeba nadrobić zaległości! Chodź, teraz jest względnie cicho, przy barze nie ma tłumu, możemy …- Chodźmy – przerwała, ciągnąc mnie za rękę. Nalałem do kieliszków Absoluta, wypiliśmy. Objąłem Apolonię ramieniem, popatrzyłem na śliczną buzię.- Jan – pocałowałem dziewczynę w policzek- Pola – odstawiła kieliszek, ujęła mą twarz dłońmi i wpiła się we mnie.Po sekundzie poczułem zwinny języczek, penetrujący me usta. Trwało to kilka sekund, wreszcie oderwała się ode mnie.- Przepraszam, musiałam tak zrobić – wyszeptała, spuszczając wzrok.- Przestań, nie przepraszaj, to było bardzo miłe i takie... podniecające! Niezwykle rzadko całuje mnie tak piękna i atrakcyjna dziewczyna, podobało ...