1. Skład antyków. Marta i karzeł


    Data: 03.08.2021, Kategorie: Brutalny sex pończochy, historia, nauczycielka, Podglądanie Autor: historyczka

    ... nad kobietą.
    
    Udała speszoną.
    
    - Ależ mnie pan bałamuci!
    
    - Ależ panno Marto, gdzież bym śmiał... - usmiechnął się podstępnie - no może troszeczkę bym panią pobałamucił...
    
    "Już ty niuniu wiesz, że nie troszeczkę, a solidnie bym cię wybałamucił! Do cna!"
    
    - Ach... Nie spodziewałam się po panu, że z pana taki bałamutnik... nie mogę do tego dopuścić... jestem bardzo porządną panienką...
    
    Marta wprost kochała epatować swoją cnotliwością... Dlatego powoli zsunęła się z łóżka, w taki sposób, że spódniczka znowu nieco się podwinęła. Oczywiście, kobieta, gdy tylko wstała, poprawiła i wygładziła kieckę ruchami, które miały na celu dalsze prowokowanie karła.
    
    "Oj, igrasz ze mną dziewucho! Igrasz! Coś czuję, że ta spódnica już wkrótce nie będzie taka gładka."
    
    - Bardzo cenię porządne kobietki... A jeszcze bardziej cenił je, zdaje się, nasz przyjaciel markiz...
    
    - Jak to??? - Marta z zaciekawieniem wpatrywała się w rozmówcę.
    
    - Cóż... podobno szczególnie upodobał sobie cnotki. Takie w szczególności uwielbiał deprawować... Pozbawiać ich dziewiczego skarbu...
    
    - Cóż za drań! Jak można tak traktować niewinne dziewczęta!
    
    - Cóż... rózne bywają upodobania. Ale... Zmieniając temat, polecam uwadze jeszcze ten fotel. – Liliput wskazał mebel stojący tuż obok.
    
    – Jakiż cudaczny! – Marta nie zastanawiając się, usiadła i rozparła wygodnie.
    
    – Zapomniałem ostrzec... – W tym momencie dwie obręcze uwięziły ręce kobiety przy podłokietnikach. – W tym fotelu zamontowana jest ...
    ... maszyneria... nieużywana zapewne od ponad stu lat...
    
    – O Boże! Co to za piekielna machina?! – Także nogi kobiety zostały uwięzione w obręczach, na wysokości kostek.
    
    – Tego ustrojstwa, według legendy, markiz używał wobec szczególnie opierających się panien, pragnących, mimo braku roztropności, zachować cnotę. Urządzenie pozwalało skłonić je do większej uległości.
    
    – Boże! Co z niego za potwór! Ale teraz... niech mnie pan uwolni!
    
    – Ależ oczywiście, natychmiast, mechanizm sterujący jest tuż poniżej... pani... pupy.
    
    Karzeł zbliżył głowę do wystających guziczków i pokręteł. Pierwszy raz znalazł się równie blisko. Mógł w całej pełni delektować się zapachem Marty. Wytwornym, słodkim... Był wniebowzięty. Rozkoszował się widokiem zgrabnych nóg. Tak bardzo chciałby znów zobaczyć jej majteczki, ale dziewczyna trzymała uda złączone.
    
    Karol pociągnął za jakąś dźwignię. Dało się słyszeć, jak zaskrzypiały dawno nieoliwione tryby. Fotel poruszył się. Obręcze na kostkach nauczycielki zaczęły rozjeżdżać się na boki. Wkrótce nogi kobiety rozwarły się, tworząc kąt szerszy niż dziewięćdziesiąt stopni. Marta była przerażona. "Ależ zapraszająco się przed nim rozkraczyłam! Ma pełen wgląd pod moją kieckę. I w dodatku, nic nie mogę zrobić!" – uświadomiła sobie skonsternowana.
    
    Karzeł tymczasem delektował się obrazem, który miał przed sobą. Ujrzał dokładnie zgrabne nogi kobiety w ślicznych pończochach, zakończonych szeroką koronką. Koronkowe majteczki nieco prześwitywały i mężczyźnie ...
«12...111213...16»