Skład antyków. Marta i karzeł
Data: 03.08.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
pończochy,
historia,
nauczycielka,
Podglądanie
Autor: historyczka
... szczególnego?
– Taaak... wszystkie napisy są po niemiecku... O! Granica Rzeszy jest na Uralu!
– Jest pani bardzo spostrzegawcza. To globus von Knypehla. Można rzec, że bardziej globus Niemiec, niż ziemskiej kuli...
– W ten sposób odkrył pan tajemnicę planów podbojów niemieckich!
"Wolałbym być odkrywcą zupełnie innej kuli niż ziemska" – myślał karzeł, gapiąc się na obfity biust.
– O taaak... plany podbojów... – "Ech maleńka... żebyś ty wiedziała jakie są tajemnice moich planów podbojów..." – Mamy tu jeszcze inne sekrety generała. Proszę zwrócić uwagę na Argentynę. Czy nic panią nie zaintrygowało?
– A tak... – Marta pochyliła się nad dolną częścią globusu, wypinając się przy tej okazji dość mocno. Miała świadomość, że usztywniony materiał rozkloszowanej spódniczki utrzymuje jej krawędź nieco w górze. – Tu... na wysokości Andów... Jest jakaś wypukłość...
"Ech laluniu, ja tu widzę niejedną wypukłość. Ty sama masz dwie, wielce urocze! A do tego ta moja..."
– Ma pani rację... Niech więc ją pani naciśnie.
Kobieta badała palcami wybrzuszenie na globusie. Sprawdzała je, dając czas karłowi na ponowne zerkanie pod spódnicę. Mężczyzna miał przed sobą jej pośladki wypięte o wiele bardziej niż wtedy, przy sekretarzyku. Mógł wręcz delektować się misternością koronki jej nylonowych pończoch. Dostrzegł nawet, jak są umocowane – wyraźnie było widać, że pod kiecką kryje się również pas. Zgrabne i tak kusząco odziane długie nogi świętego skłoniłyby do grzechu...
"Są ...
... stworzone, żeby je rozkładać... a ja mam tyle dogodnych ku temu mebli..."
– Otwiera się! – Marta rozgryzła w końcu zagadkę.
Globus odsłonił tajny schowek.
– To taka zabawka... Von Knypehl trzymał tu czerwone wino. Był miłośnikiem argentyńskiego Merlota. Argentyna nie została zresztą wybrana przypadkiem, krążyły legendy, że generał w czasie wojny kupił tam hacjendę i kilka winnic.
Po odkryciu skrytki kobieta wyprostowała się i Karol stracił oszałamiający widok. Poczuł się niczym dziecko, któremu odebrano zabawkę.
– A co stało się z generałem po wojnie?
– Tego nikt nie wie. Podobno kilka dni po kapitulacji widziano go w porcie w Bremie, ale wywiad aliancki z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu zgubił trop.
Karzeł chciał zrobić wszystko, żeby zaintrygować kobietę, bardzo mu się podobało, że ekscytują ją tajemnice, zwłaszcza historyczne, ale jeszcze bardziej pragnął zobaczyć więcej. Choćby wykończenie stanika. Skrawek majtek byłby szczytem marzeń...
– Ale to nie jedyna tajemnica globusa.
– Naprawdę?! Nie dość, że mapa planów Hitlera, nie dość, że skrytka na wino, nie dość że Argentyna... To coś jeszcze?
– A owszem. Widzi pani te szkiełka w miejscach wielkich metropolii: Nowy Jork, Tokio, Londyn?
– Tak. Czyżby to nie były zwykłe świecidełka? – dopytywała nauczycielka, a jej oczy żarzyły się zainteresowaniem.
– Proszę zgadywać! – Szelmowsko uśmiechał się karzeł. "Świecidełka to są w twoim wisirku i w twoich kolczykach. Pewnie pięknie by świeciły, ...