Karolina i Robert. 28
Data: 06.08.2021,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Pierwszy raz
Autor: ---Audi---
Coś mnie przebudziło, nadal było ciemno, miałam wrażenie, że ledwo co zasnęliśmy... leżałam na lewej stronie przytulona do Pierre...
Ale ktoś majstrował przy moim tyłku... Robert ?
Wyraźnie dotykał mnie... co jest ?
To jego strona łóżka, to musi być on...
Podkurczyłam lewą nogę, a niech grzebie, chyba, że to przez sen... tak jak zawsze...
Jeśli tak, to zaraz przestanie... zaczęłam powoli odpływać...
Ale on nie kończył... wręcz przeciwnie... poczułam jak zsunął się z łózka i zaczął całować moje uda...
Musiał klęczeć, może mu tak wygodnie... całował i niestety zbliżał się do góry...
Czyżby chciał to zrobić... ?
Nie budzi mnie, jest cicho... tak... teraz już wiem, chce to zrobić, ale wstydzi się mojej reakcji... myśli, że twardo śpię...
Jego język parzy moją skórę, bo wiem dokąd zmierza... serce mocniej bije... aby tylko się nie poruszyć....
Udaję, że nadal śpię... ale jak tu spać.... jest już w połączeniu ud...
Dmucha mi gorącym powietrzem.... musi być strasznie podniecony... bo czuję jak jego dłonie drżą... rozchyla mi fałdki... czeka...
I czuję coś najbardziej gorącego... język...
Liże mi cipkę... po jego zlaniu....
Może nie tak mocno i łapczywie, ale zawsze... odważył się...
Rozumiem... jest w miejscu, w którym posiadł mnie kochanek... jest w swojej cipce, która nie jest jego... jest w niej sperma samca, buhaja... co ją rżnął... i zostawił swój znak...
Nie mam pojęcia co przeżywa. ale jeśli zrobił to... to znaczy, że jest to ...
... dla niego bardzo ważne...
A, że mnie nie obudził, również krępujące...
Wycofał się i położył obok. W minutkę znowu się przekręciłam i teraz do jego piersi przytulona zasnęłam...
Mój kochany....
Znowu się obudziłam... spali, a Pierre nawet chrapał...
Poczułam mokro, no tak, powinnam iść się umyć... bo rano będzie brr...
Jakby lekko się przejaśniało... w łazience odpaliłam telefon... 6:07...
Aż tak zmęczona nie jestem... ale chętnie dośpię...
Wychodząc zerknęłam w przedpokój... i miałam wrażenie, że jest światło w kuchni...
Chciałam poszukać coś do ubrania... ale co tam... jestem przecież u siebie...
Oczywiście, im bliżej byłam to słyszałam ich wyraźniej... kobieta i mężczyzną.... na razie sam śmiech...
Wychyliłam głowę... trochę wstyd mi tak być naga...
Zobaczyłam tyłek... męski... też nagi... dobrze umięśniony... młody... to Mariusz...
Jeśli on jest goły to wchodzę...
Vivene... stoi tyłem... też naga... o... piękna jędrna dupka... i taka zgrabna...
- Cześć... rzuciłam...
Mariusz odwrócił się ze spokojem... uśmiechnął się... jak zawsze zresztą...
Ale ona to prawie się udusiła.... jedli kanapki z dżemem...
W jednej ręce miała nóż, w d**giej bułkę... i bardzo chciała się zasłonić....
Ale spojrzała się na mnie... nagą... przechodzącą obok jej nocnego kochanka, którego trzasnęłam w tyłek... i zastygła tak...
- Też jestem głodna... dodałam...
Podeszłam do niej, chwyciłam dłoń i ugryzłam jej bułkę... cały czas patrząc w ...