Powrot starego kumpla
Data: 06.08.2021,
Kategorie:
Geje
Autor: Karl Cr
... z nimi bawiło. Niestety, trzeba. Gdy wychodziłem, od razu wparował Konrad. Radek siedział w pokoju. Zakryłem się dłońmi i usiadłem przy nim. Zacząłem mówić, że było fajnie, ale muszę już iść. Odparł, żebym jeszcze został i nie marudził, że niepotrzebnie się spinam. Z łazienki wyszedł Konrad i poszedł Radek. Konrad od razu zaczął mnie masować. Położyłem się na plecach, a on zsunął moje dłonie z genitaliów. Ptaszek znów był wolny, a dotyk jego ciała sprawiał mi przyjemność. Było fajnie, szkoda, że wrócił Radek. Chyba rzeczywiście największy problem miałem w tym, że nie byłem sam na sam z Konradem. Konrad nadal mnie masował, częściowo na mnie leżąc. W międzyczasie zaczęliśmy mówić o seksie analnym. Chłopaki bardzo chcą tego ze mną spróbować. Ja jak zwykle odmawiam. Przyznałem, że to obrzydliwe. Poza tym bezsensowne jest, że osoba pasywna ma gołego penisa, skoro go nie używa. Na dalsze przekonywania żartobliwie odpowiedziałem, że boję się zastrzyków, a ci panowie mają ogromne strzykawki. Głupio wygląda też, gdy genitalia pasywa dyndają podczas stosunku. Po długiej wymianie zdań skapitulowałem. Zabrakło mi argumentów. Stwierdziłem jedynie, że nie jestem aktywem, oraz że się boję. Zapewnili, że wszystko będzie dobrze i że warto spróbować. Podobno, podczas stosunku najlepiej jest stać w rozkroku, więc wstałem. Na wypadek, gdybym upadł albo za bardzo się ruszał, Radek stanął z przodu i chwycił mnie za barki. Było mi wstyd, więc przez cały czas zakrywałem penisa dłońmi. Miałem widok ...
... na jego penisa. Było widać, że się cieszy. Ja zaś bardzo się bałem i byłem zszokowany. Wiadomo, pierwszy raz. Gdy Konrad powoli, lecz stanowczo zaczął mi wsadzać, miałem dziwne doznania. Spociłem się. Najpierw bolało, później poczułem pełność, jak przy zaparciach. Dzikie uczucie do momentu, gdy dotarł głębiej. Później nastąpiło coś przyjemnego jakby łaskotanie. Gdy się oswoiłem, Konrad przeszedł do dzieła. Objął rękami moją miednicę i wolno, acz energicznie poruszał członkiem w przód i tył. Doznania były tak silne, że musiałem odsłonić penisa żeby złapać się Radka. Trzęsło jak na wybojach. Mój piesek dyndał się tak mocno, aż bolały mnie jądra, gwałtownie uderzające o mój brzuch z każdym ruchem ciała Konrada w przód. Cieszyłem się ale jednocześnie paliłem się ze wstydu, bo jak mówiłem, wygląda to bezsensownie i głupio, a w dodatku wszystko na oczach Radka. Z jednej strony nowe, dziwne, mocne doznania, z drugiej wstyd. Piesek troszkę mi urósł, ale nie stanął. Od kilku minut wesoło się dynda między nogami ku uciesze Radka, a ja nie mam na to wpływu. Najpierw mimowolnie zaczęła wydostawać się z niego ciągnąca się ciecz, aż w końcu, po parunastu minutach wytrysnął. Sperma chlapała wszędzie, w każdym kierunku. Na mnie, na Radka, na boki, w górę i w dół. Masakryczne sekundy największej przyjemności, jakiej mogłem dzisiaj doznać. Radek, na ten widok również popuścił. Konrad również dochodził, a że nie chciałem, żeby spuścił się wewnątrz, skończyliśmy, zanim trysnął. Byłem wstrząśnięty ...