1. Moje początki (III)


    Data: 07.08.2021, Kategorie: Incest Nastolatki Masturbacja Oral sperma, Autor: Takitam

    ... podobało mu. Jak siedziałam już na kiblu, to stanął przed mną i znowu miał ... eee ... sztywnego chuja, więc spytałam, czy może jeszcze raz sobie zwalić.
    
    - I zrobił to?
    
    - Tak, bez wahania. I spuścił mi się do buzi.
    
    - Co takiego?!
    
    - No chodziło mi o to, aby wypić całą spermę. Tylko o to.
    
    - No jasne. To już loda lepiej mu zrób.
    
    - No później prawie zrobiłam.
    
    - Serio?! Zrobiłaś mu laskę?
    
    - No nie zupełnie. Tuż przed twoim przyjściem, dokładnie pokazywałam mu cipkę z bliska i jak chcieliśmy sobie ulżyć, to wpadłam na pomysł, że ja się położę, a on kucnie nade mną. Ja sobie robiłam dobrze, a on walił konia tuż nad moimi ustami. Gdy zaczął się spuszczać mi na język, to jego fiut wylądował centralnie na nim.
    
    - Miałaś kutasa w buzi!
    
    - No prawie, tylko jego czubek. Ale wylizałam go dokładnie. Był bardzo fajny, taki gorący i miał gładziutki czubek. Chwilę po tym, gdy jeszcze klęczał nade mną, to ty przyszłaś. Dlatego byłam taka mokra. A później jeszcze raz mu wylizałam. Chwilę po tym, jak wyszłaś od nas.
    
    - To ile razy on się przy tobie onanizował?
    
    - No czekaj. Rano, w kiblu, w salonie i w pokoju. Cztery razy.
    
    - Nieźle. Cztery razy.
    
    - No mam nadzieję, że jeszcze wieczorem też to zrobi.
    
    „Pewnie, że zrobię” – pomyślałem - „ale teraz to mi zrobisz loda jak talala.”
    
    - Kurde. Niezła zabawa.
    
    - No. I bardzo interesująca. Szkoda, że jutro i pojutrze ciocia będzie cały czas w domu. Ale pojutrze idzie na nocny dyżur, więc znowu się z nim ...
    ... pobawię.
    
    - Chciałabym to zobaczyć.
    
    Milczały, a ja pomyślałem, że czas wracać. Zrobiłem trochę hałasu i wróciłem.
    
    - Nie ma, - powiedziałem – musiał gdzieś skitrać albo zabrał ze sobą.
    
    - A zobacz jeszcze w dużym pokoju – powiedziała Grażyna.
    
    Wyszedłem i szybko wróciłem pod drzwi.
    
    - Grażynka, możemy zrobić tak. Jak pojutrze ciocia będzie szła na nocny dyżur, to namówię Marka, abyśmy ją odprowadzili na przystanek. Wcześniej przyniosę ci klucze do domu. Jak wyjdziemy, to ty szybko wejdziesz do nas i schowasz się w sypialni wujostwa. Dam ci znać kiedy zacznę z Markiem zabawę, zostawię drzwi uchylone i będziesz mogła wszystko zobaczyć.
    
    - A jak mnie Marek nakryje?
    
    - No to co? Sam będzie bardziej zestrachany niż Ty.
    
    „Tak to sobie wymyśliłaś! Dobra, zobaczymy, kto będzie bardziej zestrachany”.
    
    Wróciłem do dziewczyn.
    
    - No nie ma nigdzie.
    
    - Dobra, to zagramy innym razem.
    
    Pogadaliśmy jeszcze chwilę i wróciliśmy do domu. Mama już szła spać. Sami też, po kolei, poszliśmy się grzecznie umyć. Leżeliśmy w łóżku nic nie mówiąc. Ja delikatnie pieściłem swoje klejnoty. Nasłuchiwaliśmy czy na pewno mama zasnęła. Oboje chcieliśmy mieć pewność, że nas nie nakryje.
    
    - Chyba już śpi. – powiedziała Aga – Możesz mi na dobranoc dać jeszcze soczku?
    
    - Jasne. – wstałem, zdjąłem spodnie i podszedłem do jej łóżka. – Pokaż mi się też.
    
    Aga odsunęła kołdrę i podciągnęła koszulę pod samą szyję. Klęknąłem obok jej poduszki, a ona obróciła się twarzą do kutasa i przybliżyła ...
«12...567...22»