Maturzystka - 25.
Data: 15.08.2021,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Tomnick
... Mam sprawę do ciebie.
– Teraz? No, słucham – nie jest zadowolony, że chcę z nim porozmawiać. Koledzy ruszyli w kierunku otwartej klasy.
– Dostałam zadanie od Ewy – patrzę mu w oczy. Nie jest mi do śmiechu. – Wymacaj mnie pod spódniczką. Tutaj. – Milknę na chwilę. To najtrudniejszy moment. Z trudem przełykam ślinę. – Proszę...
– Ooo! – robi zdziwioną minę. Po chwili uśmiecha się i rozgląda. Cieszy się tą chwilą. – Ale teraz...
– Tak! Teraz – wbrew sobie nalegam.
– To miłe ze strony Ewy. Krzysiek, Huba! – zanim zdążyłam zaprotestować, zawołał kolegów. – O, Jarek! Chodź!
Strach! Obezwładniający strach! Aż mnie zemdliło! Stoję sparaliżowana strachem. Jarek to ten, którego ścisnęłam za jaja, bo próbował mnie macać! Nie potrafię nawet drgnąć. Chłopacy już stoją przy nim. Nie patrzę na nich.
– O co chodzi? – Jarek jest bojowy, widząc z kim rozmawia Adam, ale ustawia się bokiem do mnie i poza zasięgiem moich rąk.
– Mam dziewczynę do wymacania. Ale tym razem tylko przeze mnie! – od razu zaznacza Adam, kiedy widzi uśmiech na ich twarzy. – Zróbcie zasłonę. No, szybko!
Krzysiek staje za Adamem, Hubert, kawał chłopa, z jego boku, a ten cały pojebany Jarek, który intelektualnie nie dorasta do program liceum, obok mnie. Adam odwraca mnie tyłem do siebie. Jak manekina.
Nadchodzi Wanda z Paulą. Stają przede mną. Będzie mnie oglądać pięć osób! Paula trzyma komórkę w ręku.
– A wy po co? – w głosie Krzyśka brzmi nieufność.
– Komisja weryfikacyjna – Paula ...
... rzuciła wyjaśnienie takim tonem, że zwyczajne: „Odpieprz się” brzmiałoby znacznie bardziej elegancko. Nawet nie spojrzała na niego, gapi się na mnie, a może na mój biust. Włącza nagrywanie i opuszcza dłoń.
Zero reakcji chłopaków. Jakby im nie odpowiedziała. Albo jakby udali, że stracili słuch. W takim przypadku wypadli przekonująco.
*
Adam stoi oparty prawym ramieniem o ścianę. Ja stoję tyłem do niego i tuż przed nim. Też opieram się o ścianę. Głowę skręcam jeszcze bardziej w prawo i z dużego okna mam widok na szkolne podwórko. W rękach trzymam książkę, obiema rękoma przyciskam ją do piersi.
– Szerszy rozkrok! – słyszę za plecami. Bez słowa rozstawiam szerzej nogi. I już czuję, jak po pośladku zsuwa się dłoń, podrzuca dół spódniczki i łapie pośladek.
– Zaczynaj wreszcie – Wandzia niecierpliwi się.
Już dawno zauważyłam, że w tej klasie każda dziewczyna ma sporo do powiedzenia. Poza mną, Jessicą i Alą. Czyli tymi, które sprzeciwiają się Ewie.
– O, jesteś bez majtek! Bardzo dobrze – Adam jest usatysfakcjonowany moim przygotowaniem. Koledzy parskają śmiechem i zacieśniają krąg. Dłoń wnika między pośladki, dociera do pochwy i przez chwilę porusza się do przodu i do tyłu. Do przodu i do tyłu. Do przodu i do tyłu...
Martwym spojrzeniem ‘patrzę’ w okno. Moje ciało porusza się w rytm ruchów dłoni chłopaka. Do przodu i do tyłu...
– Podjarałaś się? – ciekawski Adaś naiwnie oczekuje na komplement.
– Chyba ci resztki mózgu wyżarło – z wysiłkiem kręcę głową. – NIE! ...