1. Eksperyment


    Data: 14.05.2019, Kategorie: Nastolatki Pierwszy raz delikatne, Autor: Indragor

    ... powrotem, to ja odwaliłam striptiz. Zwyczajnie uznałam, że powinnam się jakoś „porządnie” zaprezentować. On siedzi na kanapie niczym widz w kabarecie porno, a ja zdejmuję bluzkę, odrzucam na bok, rozpinam spodnie, ściągam i odrzucam efektownie na bok. Zatrzymałam się na chwilę, gdy byłam już tylko w biustonoszu i majtkach. Po prostu w tym momencie niespodziewanie dopadł mnie wstyd i wątpliwości.
    
    – Dawaj, dawaj! – zachęcił mnie, jakbym była zawodową striptizerką.
    
    Prawda, eksperyment, przypomniałam sobie, po co to wszystko robię. Rozpięłam biustonosz, zdjęłam i jak poprzednie ciuszki odrzuciłam efektownie. Zaraz, gdy tylko moje, nie będę ukrywała, niewielkie cycuszki wyskoczyły na wolność, chłopak głośno zagwizdał no już chyba nawet nie jak na striptizerkę, a wręcz jak na dziw... to znaczy prostytutkę. Spojrzałam na niego. Mogłabym przysiąc, że wybrzuszenie w spodniach w miejscu, gdzie posiadał swoją męskość, było niedawno mniejsze, ale może tylko mi tak się wydawało. Ten aplauz sprzed chwili wywołał niewielką, ale jednak falę podniecenia, która przyjemnie łaskocząc, przebiegła przez całe moje ciało, kumulując się w podbrzuszu i dodając śmiałości. Dla lepszego efektu zaczęłam bardzo wolno zsuwać majtki, odrobinę pokręcając tyłeczkiem. Im moje majtki były niżej, tym większy namiot robił mu się w spodniach. Coś mnie podkusiło, widziałam to chyba gdzieś na filmie. Zaraz jak tylko ściągnęłam majtki to, zamiast gdzieś położyć, zarzuciłam mu je na głowę. Wyobrażacie to ...
    ... sobie?!
    
    – Uu a..., ekstra z ciebie dupa! – zakrzyknął najwyraźniej zachwycony tym, co zrobiłam.
    
    Zdjął z głowy te nieszczęsne majtki, powąchał i wetknął sobie do kieszeni. Dobrze, że założyłam nowe przed jego przyjściem, pomyślałam nieco zszokowana wydarzeniami. Z jednej strony byłam zadowolona tymi jego okrzykami, chociaż wolałabym inne określenie niż „dupa”, ale oznaczały, że budzę pożądanie, czyli nie jest ze mną tak źle. Z drugiej, byłam nieco zdeprymowana tym jego gapiostwem, szczególnie w okolice mojej szparki. Przecież tam dziewczyna nic ciekawego nie ma. Co innego chłopak. Szybciutko się ubrałam, ale nie do końca. Nie było czasu na wbijanie się w spodnie, tym bardziej że straciłam go dostatecznie dużo na wyciągnięcie nowych majtek z bieliźniarki. Było mi głupio prosić o zwrot tych, które schował sobie do kieszeni. Za to rzuciłam się do jego spodni. Moja teoretyczna wiedza, a od ostatniego razu też trochę praktyczna, podpowiedziała mi, że ta znaczna wypukłość w nich nie jest przypadkowa. Zanim jednak mu je ściągnęłam, nie mogłam się powstrzymać, aby nie chwycić dłonią za tę jego wypukłość i chwilę pomiętosić co uczyniłam z pomrukiem zadowolenia. Rozpięłam pasek, spodnie i z zapałem zabrałam się za ich zdejmowanie. Potem przyszła kolej na majtki. Gdy w trakcie ściągania wyskoczył spod nich wyprężony członek, syknęłam, nie wiem, czy bardziej z podniecenia, jakie ogarnęło mnie w jednej chwili, jak w czasie poprzedniego eksperymentu, tylko gwałtowniejsze, czy z zachwytu nad ...
«1234...»