Z siostrą nad morzem
Data: 28.07.2019,
Kategorie:
Nastolatki
Pierwszy raz
Incest
petting,
Autor: Pistasio
... śmiać się ze mnie, ani nie była zła. Dla niej też musiało być to krępujące. Od razu mi ulżyło. Kiedy się posililiśmy, Dorota poszła się przebrać. Założyła jasną koszulkę i czarną spódniczkę przed kolano, którą dziś nabyła.
- Mogę tak iść? - spytała.
- Ehe - bąknąłem zawstydzony, krępując się na nią zbyt długo patrzeć.
- To chodźmy.
W namiocie nic się jeszcze nie działo, było za wcześnie. Przeszliśmy się więc kawałek miastem, kupiliśmy sobie po piwie w puszce i wróciliśmy na plażę. Usiedliśmy na piasku i wypiliśmy powoli, gadając o różnych pierdołach, tak jakby wszystko było normalnie. W międzyczasie w imprezowym namiocie puścili jakąś muzykę i otworzyli bar. Powoli zaczęli schodzić się tam ludzie. Także weszliśmy, zamówiliśmy po kolejnym piwie i usiedliśmy przy stoliku. Nim wypiliśmy, dyskoteka się rozkręciła, na parkiecie tańczyło coraz więcej ludzi. Rozochocona alkoholem Dorota także zechciała potańczyć. Próbowała wyciągnąć mnie na parkiet, ale ja tańczyć nie lubiłem ani nie umiałem, więc siedzieliśmy dalej przy stoliku. Przyszedłem tu pogapić się na dziewczyny, a nie robić z siebie pajaca. Po czwartym piwie jednak rozluźniłem się na tyle, że udało jej się mnie namówić i poszliśmy na chwilę potańczyć, jeśli moje nieporadne kiwanie się można w ogóle było nazwać tańczeniem. Szybko wróciłem do stolika i przyciągnąłem za sobą Dorotę, żeby przypadkiem nikt nie zaczął sie do niej przystawiać. Wypiłem kolejne piwo, Dorotę znudziło to siedzenie i nalegała, byśmy już ...
... wracali. Wyszliśmy więc z namiotu.
- Idziemy plażą? - zaproponowała.
- Jak chcesz.
Zdjęliśmy buty i ruszyliśmy brzegiem morza w stronę domu. Było już po zachodzie i trochę się ściemniło, ale mimo tego widoczność była dobra, bo księżyc oświetlał plażę. Gadaliśmy wesoło i śmialiśmy się pijacko z różnych głupot. Po jakichś dziesięciu minutach Dorota zatrzymała mnie, wskazała na morze i spytała wesoło:
- Wskakujemy?
- Co ty, o tej porze?
- No co, przecież jest ciepło.
- Ale ciemno.
- No to właśnie fajnie, dawaj, nocna kąpiel.
- No dobra, jak chcesz - zgodziłem się bez entuzjazmu.
Zostawiliśmy ciuchy na brzegu i weszliśmy do wody. Nie chciało nam się pływać, więc tylko się wzajemnie ochlapywaliśmy, przewracaliśmy i tarzaliśmy.
- No i ciekawe w co się teraz wytrzemy - westchnąłem po wyjściu z wody.
- Sami wyschniemy - machnęła ręką Dorota.
Przez parę minut łaziliśmy w tą i z powrotem i rzeczywiście szybko obeschliśmy. Tylko gacie wciąż były mokre i jako że nie miałem żadnych na zmianę, to zastanawiałem się, czy jeśli założę spodenki na mokre majtki, to spodenki mi od nich nie zamokną. Dorota nie miała problemu, bo po prostu wciągnęła spódniczkę na mokre majtki, a potem zwyczajnie je ściągnęła pod osłoną spódnicy.
- Potrzymaj chwilę - poprosiła, podając mi swoje majtki.
Wziąłem je ostrożnie, czując coraz większe podniecenie. Mój kutas był już w połowicznym wzwodzie po tych podwodnych przepychankach z prawie nagą siostrą, a teraz sztywniał ...