Podróże w czasie
Data: 28.07.2019,
Kategorie:
dirty talking,
Sex grupowy
Masturbacja
przyjaciółki,
literatura,
Autor: XeeleeFirst
Mam na imię Natalia. Znacie mnie z opowieści, którą zatytułowaliśmy krótkim tytułem
Pisałam tam wspólnie z Mariuszem o naszej współpracy. Piszemy teksty. Są to opowiadania. No cóż, obydwoje wiemy, że jeśli chcieć napisać powieść, to trzeba mieć tak zwany „materiał”, czyli zapamiętane, autentyczne przeżycia. Dbamy o to! Jadę więc z Mariuszem na konferencję. Po kilkunastu miesiącach zastoju z powodu epidemii wreszcie ktoś organizuje ciekawe sympozjum. Ma być poświęcone istocie świadomości i okolicznościom formowania się uprzedzeń. Współcześnie to ważny temat, który jest nam bliski. Co więcej, Politechnika organizuje to spotkanie w Sopocie. A jakże, Grand Hotel będzie miejscem naszego pobytu. Jest to właściwe miejsce na konferencję dotyczącą wspomnień. Nasz wyjazd zapowiada się atrakcyjnie, gdyż w Sopocie mieszka moja przyjaciółka Sylwia. Mieszkałam z nią w akademiku w trakcie studiów. Później nasze drogi się rozeszły. Postanowiłam, aby przy okazji naszego wyjazdu poznać Mariusza z Sylwią. Zamierzamy spotkać się z nią w trójkę w trakcie trwania konferencji. Mariusz poprosił mnie, abym mu wyjaśniła, kto to jest Sylwia i dlaczego planuję spotkanie z nią. Pomyślałam sobie… ależ to łatwe! Napisałam kiedyś krótkie opowiadanie na jej temat. Po prostu wyślę mu ten tekst. Gdy wsiądziemy do mojego suwa i zaczniemy jechać w kierunku Gdańska, to porozmawiamy o Sylwii. Jestem zresztą ciekawa, jak Mariusz zareaguje na mojego dzisiejszego maila.
Najlepszą moją przyjaciółką jest Sylwia. ...
... Poznałyśmy się na pierwszym roku studiów. Mieszkając z nią w akademiku wiele przeżyłam. Imponowała mi urodą i umiejętnością wzbudzania u wszystkich optymizmu. Pasowaliśmy do siebie jak owe genialne przyjaciółki Eleny Ferrante. Sądzę, że pasują do niej słowa wypowiedziane przez Lilly „iż potrafiła dobywać z ludzkich głów chaos i zmieniać go w ład, albo jeśli kogoś nie cierpiała jeszcze bardziej namieszać i w tym zamieszaniu porzucić”. Cielesne podobieństwo Sylwii do Lilly z serialu jest uderzające.
Moja przyjaciółka pod koniec studiów wyszła za mąż za przystojnego chłopaka Tomasza. Wyjechali daleko... zamieszkali w Gdańsku. Byłyśmy jednak w stałym kontakcie.
Było to jakieś cztery lata po ich ślubie, kiedy to Sylwia zwróciła się do mnie przez telefon, przedstawiając nowy, kolejny pomysł. Owa propozycję przedstawiała mi niezwykle sugestywnie w kilku kolejnych telefonicznych pogaduszkach. Początkowo odmówiłam.
Sylwia jednak nalegała, odwoływała się do moich doświadczeń z przeszłości z czasów, gdy byłam dziewczyną do towarzystwa. W końcu uległam jej i zgodziłam się. Tak więc pewnego wieczoru ubrałam się szykownie i zjawiłam się w jej mieszkaniu. Byłam ciekawa co się stanie. Już od drzwi wyczuwałam hipnotyzujące emocje. Sylwia odezwała się przymilnie, cichym, zmysłowym tonem głosu.
– Siadaj tutaj na kanapie. W tej krótkiej wzorzystej sukience wyglądasz Natalio bardzo seksownie. Tomek zaraz się pojawi.
Wiem, na co się zgodziłam, ale teraz wyczekiwałam, w jaki sposób ...