1. Kierownik projektow


    Data: 21.08.2021, Kategorie: Fantazja Autor: Sztosig

    ... wystrzeliłem z biura, jak z procy. Musiałem było zrobić zakupy i przygotować kolację. Mieszkanie wysprzątałem w czwartek, więc połowę roboty miałem za sobą. Kupiłem białe wino półsłodkie i składniki na sakiewki nadziewane mięsem, papryką, kukurydzą i serem oraz dip ogórkowo-pomidorowy. Do domu dotarłem po godzinie siedemnastej, natomiast umówieni byliśmy na dwudziestą. Miałem trochę czasu na przygotowania oraz prysznic, lecz w kuchni zachowywałem się, jak żółw. Gotowanie szło mi bardzo powoli. Wszystkie składniki musiały być przygotowane i pokrojone na równą kostkę. Tym razem udało mi się jednak zapobiec gotowaniu do ciemnej nocy i po dziewiętnastej wszystko było przygotowane. Ciasto, farsz i dip były gotowe, wystarczyło zawinąć sakiewki i wrzucić do piekarnika. W końcu mogłem iść pod prysznic. Przed wejściem do kabiny spojrzałem w lustro i stwierdziłem, że nie będę się golił. Lekki zarost wyglądał dobrze i chyba nie będzie jej przeszkadzał. Umycie się zajęło mi niecałe 10 minut, ale nie zdążyłem się jeszcze dobrze powycierać a już usłyszałem dzwonek od domofonu. Podniosłem słuchawkę i otworzyłem drzwi, lekko skonsternowany. Popatrzyłem na telefon, zegar wskazywał 19:38, więc koleżanka trochę się pospieszyła a ja stałem na środku pokoju owinięty samym ręcznikiem. Wpadłem szybko do łazienki, użyłem perfum, założyłem czarne bokserki z dziwnymi napisami i poszedłem w stronę sypialni. Wyciągnąłem z szafy krótkie spodenki i koszulę, ale nie zdążyłem ich założyć, gdy usłyszałem ...
    ... pukanie do drzwi. Ubierałem się z prędkością światła, idąc w stronę wejścia do mieszkania, omal nie wybijając sobie zębów na futrynie drzwi od sypialni. Uśmiechnęła się, widząc moje niechlujne ubranie, ale nie powiedziała ani słowa. Pewnie zdawała sobie sprawę, że przyszła wcześniej. Była ubrana w lekką jasnozieloną sukienkę do kolan, ułożoną tak, że uwydatniała jej nieprzeciętnych rozmiarów biust. Na szyi miała skromny wisiorek, usta miała pomalowane a oczy lekko podkreślone. Nigdy nie malowała się do pracy ani na imprezy domowe, więc tym bardziej zrobiła na mnie wrażenie. Przywitała mnie buziakiem w policzek i weszła do mieszkania. Do tej pory, gdy bywała u mnie, to tylko w towarzystwie drugiej koleżanki i moich znajomych. Byłem lekko poddenerwowany, jak nastolatek, więc wszystko, co wydobywało się z moich ust było mdłe i nijakie. Typowa rozmowa o pogodzie. Zaproponowałem jej lampkę wina i zajęcie miejsca przy stole, podczas gdy ja będę przygotowywał kolację. Włączyłem piekarnik, zacząłem nadziewać ciasto i układać je na blasze. Rozmawialiśmy o szefie, pracy, planach na wakacje. Powiedziała mi, że również chciałaby kupić mieszkanie, ale póki co zbiera na wkład własny. Sytuacja na rynku była jednocześnie dobra i zła na kupowanie mieszkań. Z jednej strony pieniądz tracił na wartości, więc najlepiej było inwestować, jednak z drugiej sytuacja na rynku była niepewna i kryzys nabierał rozpędu. Gdy wszystkie sakiewki były gotowe, włożyłem je do piekarnika i nastawiłem minutnik na 15 ...
«1234...10»