1. Ola


    Data: 23.08.2021, Kategorie: Nastolatki Autor: Jan Sadurek

    ... było?- Pieprzyłam się raptem z kilkoma chłopakami na wiosce... Ale oni się nie liczą... Przecież jesteś tylko ty...No i tego właśnie oczekiwałem. Zacząłem niby z zazdrości i żalu wypominać, że jest cichodajką, że rucha się z każdym na wiosce, ale sam zadarłem znowu tę króciutką spódniczkę Oli, gatki miała cały czas opuszczone i władowałem kutasa w dupę. Ruchałem, aż się zasapałem, zrobiłem sobie chwilkę przerwy. Coś tam gadała, że boli, ze mam być delikatny, na co znowu usłyszała, że jest cichodajką, dziwką i... znowu władowałem chuja w ciasną dupkę. Muszę jeszcze raz podkreślić, że ta jej dupka była naprawdę niesamowicie kształtna, zgrabna i bardzo jędrna! Wyruchałem ją, spuściłem się znowu w trawę, Ola doszła tuż przed moim szczytem. Opadła na kolana, zaczęła pochlipywać, patrzyła na mnie załzawionymi oczami.- Jesteś cham, uważałam cię za swego chłopaka, a ty jesteś taki! A ja cię kocham!- Olu, nie mogę być z tobą, nie dam tobie tego, czego oczekujesz...Tłumaczyłem jej, że nie zasłużyła sobie na mnie, że znajdzie kogoś lepszego, pozna wartościowego chłopaka, będzie miała z nim masę dzieci i będzie ok. Mówiłem, że jestem łajdak, że nie umiem dochować wierności, że lecę na każdą dziewczynę, która ma ochotę na seks, że przeleciałem połowę jej koleżanek.- To teraz wiem, skąd wzięły się te ich głupawe uśmieszki, kiedy mówiłam, że całowaliśmy się w kinie – przestała szlochać, na twarzy zarysowała się złość – te suki rżnęły się z tobą, a mnie podpuszczały, żebym nie poszła z tobą do łóżka, bo źle mnie odbierzesz...- Takie masz koleżanki. Teraz wiesz, że nie zasługuję na ciebie, znajdź porządnego chłopaka, nie łajdaka i dziwkarza.- Ale...- Nie ma żadnego "ale". Powiem wprost, choć będzie to brutalne. Nie spotkamy się więcej, przepraszam.Tak zakończyła się moja bliska znajomość z Olą, choć jej całkowity finał był zaskakujący. Nie przewidziałem w najśmielszych snach, że spotkamy się w takich okolicznościach, w jakich miało to miejsce.... Ale to już inna historia.
«1234»