1. Hamburg (II)


    Data: 25.08.2021, Kategorie: Dojrzałe kochankowie, klub, Autor: Baśka

    ... o nic, chwycił mnie w ramiona i zaczęliśmy się kochać. Odpoczywając po zbliżeniu Manfred zaproponował wycieczkę do miasta. Popatrzyłam na niego, mówi - mam dla ciebie niespodziankę. Powiedział tylko, że nie muszę się wizytowo ubierać, on również był w koszuli, swetrze, dżinsach i kurtce. Wsiedliśmy do zamówionej taksówki.
    
    Gdzie jechaliśmy, nie mam pojęcia, po pierwsze nie znam tak dobrze miasta, po drugie było ciemno. Podjechaliśmy do dosyć dużej kamienicy, po schodach weszliśmy na drugie piętro, nacisnął dzwonek, przedstawił się i weszliśmy. Szliśmy dosyć długim korytarzem, aż doszliśmy do jakichś drzwi, nacisnął klamkę i weszliśmy do środka. W pierwszej chwili w ogóle nie wiedziałam o co chodzi, mały przedpokój, znowu jakiś drzwi, otworzył jedne z nich, weszliśmy, był tam niewielki pokoik urządzony klubowo.
    
    Stanął przede mną, tutaj się rozbieramy, wskazując inne drzwi powiedział, tam jest toaleta, jeśli potrzebujesz skorzystać. Napięcie nerwowe spowodowało, że musiałam skorzystać, przyszłam, a on w samych slipkach. Więc ja też zaczęłam się rozbierać, kiedy doszłam do majteczek, on też zaczął zdejmować swoje. Odłożyliśmy ubrania na bok, podał mi ręcznik, którym opasałam biodra i biorąc mnie za rękę powiedział - chodź.
    
    Ale widzę, że my wychodzimy z tego pokoiku. Patrzę na niego, ale on pociąga mnie za rękę, podchodzimy do drzwi, które były z innej strony, naciska klamkę i je otwiera. W pierwszej chwili nie widziałam, co za tymi drzwiami jest, dopiero kiedy wykonał ...
    ... ruch, przycisnął trzy przyciski wszystko się wyjaśniło.
    
    Weszliśmy do pokoju całego wyłożonego lustrami. Owszem, kiedyś widziałam salę do ćwiczeń baletowych, tam wszystkie ściany są w lustrach, ale tutaj nie tylko ściany, ale również sufit i podłoga były lustrzane. W którą by się stronę nie obejrzał, wszystko było widać.
    
    Kiedyś czytałam, że mamy pięć zmysłów: słuch, węch, smak, dotyk i wzrok, przy czym jeżeli całość wrażeń odczuwanych przez człowieka przyjąć za 100%, to doznań wzrokowych jest 50%, dotyku 30%, reszta pozostałe zmysły. I chyba coś w tym jest, bo idąc na przyjęcie, jeszcze się nie spróbowało żadnej potrawy, a patrząc na nie już się wie, która jest dobra, a która może nie smakować.
    
    Tak było i w tej sytuacji, Manfred stanął przede mną i zaczął mnie pieścić. A ja patrzyłam na niego, ale widziałam też odbijające się w przeciwnym lustrze jego plecy, spojrzałam w dół, stał lekko w rozkroku i zobaczyłam jego "dzwony", ale sama też stojąc lekko w rozkroku zobaczyłam swoją Cipkę. Wrażenie było niesamowite, każdy ruch, każdy uśmiech widać było z każdej strony.
    
    Będąc z tej sytuacji wyjątkowo zadowoloną pomału zaczęłam klękać aż jego penis znalazł się na wysokości mojej twarzy. Wzięłam go w usta, a ponieważ był wyższy ode mnie, musiałam głowę zadrzeć do góry. Wówczas zobaczyłam jak wyglądamy z góry, bo odbijaliśmy się w lustrze na suficie. Po chwili Manfred też zaczął kucać, aż oboje wylądowaliśmy na podłodze.
    
    Nie wiem, czy to na skutek oświetlenia, czy innego ...