Pierwszy raz
Data: 04.09.2021,
Kategorie:
Pierwszy raz
delikatnie,
Autor: NeverShoutNever
Anna podbiega, rzuca się w ramiona i z całej siły go przytula. Adam łapie ją w objęcia i obraca się z nią dookoła.
- Już poszli?
- Tak.
- Mam Cię dla siebie - stawia ją przed sobą i przyciska do siebie rękami splecionymi w talii. Jest troszkę wyższy, więc będąc tak blisko musi opuścić głowę by móc spojrzeć jej w oczy. Nie mogąc doczekać się pocałunku, Anna podnosi się na palcach i przykłada wargi do jego warg. Uśmiechnął się kącikiem ust a jego powieki odruchowo zmrużyły się. Ich wargi złączyły się na moment w pocałunku, z którego czerpał radość wszystkimi zmysłami. Wczuła się bardzo, całowała tak zachłannie jak jeszcze nigdy. Przylgnęła do niego całym ciałem rozkoszując się jego zapachem. Zatracił się w tym pięknym uczuciu, które jeszcze kilka godzin temu uznałby za całkowicie niemożliwe. Teraz zdawało mu się, że śni, ale przecież czuł ją - jej ciepło, smak ust, subtelną woń. Ułożył jedną z dłoni na jej twarzy ciągle nie przerywając pocałunku, chciał poczuć pod palcami delikatność jej skóry. Była bardzo niecierpliwa. Jej szybki oddech zdradzał, że jest podniecona. Teraz bardzo chciała poczuć go w sobie, chciała z nim tworzyć jedność. Wziął ją za dłoń i z szerokim uśmiechem poprowadził za sobą do łóżka. Tak jak przedtem pociągnął ją na siebie, znów leżał na plecach i ona tuż przy nim. Być może jakiś czas zostaną w tym miejscu, a skoro tak, znów mógł zaczerpnąć rozkoszy z jej ust. Wiedziała co się za chwilę stanie i była wystraszona i szczęśliwa zarazem. Rękoma ...
... lekko podsunęła jego koszulkę w górę by móc muskać go po klatce piersiowej. Nie mogła oderwać wzroku od jego pięknej twarzy.
- Hmm... - po krótkiej chwili namysłu odsunął jej ręce, żeby zdjąć z siebie koszulkę. Odrzucił ją gdzieś niedbale na bok, po czym zajął się jej strojem - powoli zaczął sprawdzać w jaki sposób pozbyć się jej spodni. Podniosła pupę lekko do góry, by ułatwić mu ściąganie jeansów. Potem wplotła na chwilkę palce w jego włosy. Zniecierpliwiona sama zaczęła ściągać sobie t-shirt. Parę szarpnięć później spodnie opadły gdzieś na podłogę. Teraz podniósł się i zamienił ich miejscami jednym zwinnym obrotem splecionych ciał. Uniósł się nad nią wspierając się na kolanach, pochylił i spojrzał głęboko w oczy. W tym czasie jego palce pokonały ostatnią drogę pod materiałem bielizny i dotarły do kobiecości, którą przywitał rytmicznym pocieraniem. Nie mogła oprzeć się pieszczotom; jęknęła cichutko. Przyjemne uczucie opanowało jej całe ciało tak, że zaczęła się wić pod jego ciałem. Pragnęła wciąż więcej i więcej... jego palce doprowadzały ją do szaleństwa. Zaśmiał się cicho widząc jej reakcję, oczywiście była dla niego najlepszą możliwą. Zsunął z niej figi tak, że zatrzymały się przy kolanach, przy czym palce ani na chwilę nie przerwały pieszczot. Właściwie one dopiero je zaczynały - dwa, złączone ze sobą, wsunęły się w nią na całą swoją długość i powoli wynurzyły... i znowu... Przywitała jego palce wilgotnym i ciepłym wnętrzem. Unosiła biodra by czuć go głębiej. Nigdy nikt ...