1. Pierwszy raz


    Data: 04.09.2021, Kategorie: Pierwszy raz delikatnie, Autor: NeverShoutNever

    ... cicho. Szok i zmęczenie powolutku ustępowały, a on ułożył ją sobie wygodnie w ramionach i złożył cichego całusa na jej czółku.
    
    - Tak, dziękuję ci.
    
    Czuła, że jest najszczęśliwszą osobą na świecie. Zmęczona przymknęła oczy wtulając się w jego idealne ciało
    
    - Mmm... - oparł głowę o jej ramię i zgubił twarz w jej włosach. Teraz zrozumiał, że to one tak ślicznie pachniały...
    
    - Taka piękna chwila, chciałoby się, żeby nie miała końca...
    
    - Zostaniesz tu ze mną? Poleżmy tak sobie... Lubię jak wszystko dookoła stoi w miejscu i liczysz się tylko ty...
    
    - Mhm... - skupiła się na jego dotyku, delikatnym wodzeniu palcem po skórze...
    
    Właśnie sobie uświadomiła, że nie jest już dziewicą.
    
    - Hmmm? Jakoś tak dziwnie spojrzałaś.
    
    - Bo nie jestem już dziewicą – Anna rumieni się mówiąc to.
    
    Adam wpatruje się w nią w milczeniu, ale cały czas ciepło uśmiechnięty. W jego oczach też wyraźnie rozbłysło szczęście. Sięgnął po jej dłoń i splótł ją ze swoją palcami, nachylił ku niej i ucałował. Ich spojrzenia znów spotkały się ze sobą i poczuł w piersi zauroczenie. Przyciągnął ją bliżej siebie, spojrzał jeszcze raz i pocałował - już bez erotycznego uniesienia, ale z pełnią uczuć tłoczących się w jego sercu. Pocałunek ten był odpowiedzią na szczere wyznanie, które zrobiło na nim niemałe wrażenie. Zachwycona jego urodą i smakiem jego pocałunków zrozumiała, że jest to idealny mężczyzna, że nie mogła trafić lepiej. Nagle na prześcieradle zauważyła kropelki krwi. Speszyła się trochę. ...
    ... Zauważył to. Sięgnął po chusteczki, ale zamiast próbować pozbyć się czerwonych plam, starł z jej pośladków to czym sam ją pobrudził. Przejechał po skórze palcami, by sprawdzić czy jest już czysta... I oczywiście dla własnej przyjemności, ale fajnie przecież mieć jakiś powód.
    
    - Strasznie teraz jestem dumny, że to mnie wybrałaś... - wymierza jej delikatny prztyczek w nosek.
    
    Anna śmieje się radośnie. Chwilę później rozgląda się po pokoju szukając bielizny.
    
    Zorientował się, że czegoś szuka i szybko jej to podał; sam też zaczął się ubierać.
    
    - Dziękuję ... - bierze bieliznę. Podrapał się z zakłopotaniem po głowie, faktycznie ciągle był w szoku. Ale było to najwspanialsze zaskoczenie jakie miał w życiu przyjemność przeżyć. Anna przytula się. Czuje jego dłonie na talii.
    
    - Daj, pomogę Ci - wyciąga spod poduszki stanik, o którym zapomniała.
    
    - Ups - uśmiechnęła się pod nosem. - Zapniesz?
    
    - Mhmm - podnosi się, sadza ją sobie wygodnie na kolanach, przodem do siebie. Trochę niezgrabnie zabrał się do zapinania, trochę pośmiał się przy zakrywaniu piersi miseczkami. W końcu jednak udało się i z dumą w głosie oznajmił "Voila!".
    
    - Dziękuję - uśmiechnęła się uroczo i usiadła po turecku na przeciwko niego.
    
    - I co teraz, Kiciu? Pozwolisz mi tu dziś przenocować, hm? - wyciągnął dłoń i przejechał nią wzdłuż skrzyżowanych nóżek. - Baaaardzo ładnie proszę.
    
    - Nawet musisz! Nie pozwolę ci teraz sobie pójść.
    
    - Kochana jesteś. Ale się rozmarzyłem... I rozleniwiłem...
    
    - ...