1. Hamburg. Piekiełko


    Data: 07.09.2021, Kategorie: Dojrzałe Sex grupowy Autor: Baśka

    ... ogóle do niej nie pasował. Pomagając sobie ręką przyłożył ja do wejścia i leciutko naparł, a ja w tym momencie czuję, że on opiera się na zewnętrznym fałdzie. Podnoszę głowę i patrzę, a ta pałka zaczyna robić bardzo delikatne ruchy do przodu, ale to nic nie daje. Ona się nie mieści. Ale to nie problem Diabła, tylko mój. On, po kilku delikatnych ruchach naparł tak mocno, że się w tę Cipkę wdarł. I to nie od razu, ale na kilka pchnięć, a przy każdym miałam wrażenie, jakby mnie rozdzierał. Ale w końcu doszedł do granicy swoich możliwości, wypełniając mnie bardzo mocno. Ponieważ siedział we mnie wyjątkowo ciasno, każde próba wysunięcia się i wsunięcia powodowała, jakby od nowa mnie rozdzierał. Już nie jęczałam, już krzyczałam, kręcąc się na tym stole na wszystkie strony. Przyszedł moment jego szczytowania, ja już wcześniej dostałam takich skurczów, że odjechałam zupełnie.
    
    On napęczniał i strzelił w samą, rozciągnięta do granic możliwości szyjkę. Mnie w tym momencie dopadły takie drgawki podniecenia, że ledwo mnie utrzymali, a to, co wychodziło z mojego gardła nie da się opisać. On się wysunął, drugi wprawnym ruchem zdjął założoną mi klamrę, puścili moje nogi, ale gdzie tam, w żaden sposób nie mogłam na nich ustać. Wzięli mnie pod ...
    ... pachy i doprowadzili do drzwi.
    
    Przy drzwiach usłyszałam, że dobrze ten "nowicjat" zaczęłam, ale aby być przyjętą do Piekiełka, muszę jeszcze długo praktykować. Odzyskując już mowę, stwierdziłam, że chyba na tę praktykę mam chęć. Otworzyły się drzwi, dziewczyna pomogła mi przejść do łazienki, tam nawet niezbyt długo się myłam, owinęłam się w ręcznik, usiadłam na fotelu i dopiero wtedy poczułam zmęczenie. Dobrą chwilę to trwało, za nim się ubrałam, dziewczyna odprowadziła mnie do taksówki i wróciłam do domu. Położyłam się na łóżku, ale nie da się ukryć, nóg ściągnąć to nie mogłam, wszystko mnie bolało. Pomimo to psychicznie czułam się doskonale.
    
    Nie bardzo wiem, kiedy usnęłam. Obudziłam się rano, była już sobota i jak to było do przewidzenia, to, co "sklepane" mocno bolało. Ale nie było wyjścia, wolniutko zrobiłam toaletę, śniadanko i ponownie położyłam się odpoczywając.
    
    Odpoczywając, zastanawiałam się, jak będzie wyglądał mój wieczór, na który się przecież umówiłam. Ale to już zawarte jest w drugiej części tego opowiadania.
    
    A teraz sakramentalne już stwierdzenie. Opowiadanie moje jest prawdziwą relacją moich osobistych doznań i przeżyć. Jakakolwiek zbieżność faktów lub sytuacji jest absolutnie przypadkowa i niezamierzona. 
«12...4567»