Szorty w kwiatki
Data: 10.09.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
humor,
Dojrzałe
Nastolatki
mało seksu,
Autor: Indragor
... mundurku. Jednym szybkim ruchem przycisnąłem ją do drzwi, łapiąc za cycek i miętosząc energicznie, równocześnie przywierając ustami do jej ust. Kobieta wypuściła z ręki paczkę, która upadła na podłogę. Była tak zaskoczona, że dopiero po dłuższym czasie zaczęła się bronić. W końcu udało się jej mnie odepchnąć.
– Ależ proszę pana! To jest molestowanie seksualne! – zawołała.
Zatkałem dłonią jej usta.
– Ciii – syknąłem – córka jest w domu ze swoim nowym chłopakiem.
– Proszę pana, poskarżę się! Odpowie pan za to molestowanie! – już cicho zawołała oburzona.
– Molestowanie, to teraz twoje najmniejsze zmartwienie powiedziałem z lubieżnym wyrazem twarzy, po czym szybkim ruchem złapałem kurierkę za krocze.
– Co pan chce zrobić, chce mnie pan zgwałcić? – szepnęła robiąc wielkie oczy z przerażenia. Mój lubieżny uśmiech i ręka operująca w miejscu jej narządów płciowych nie pozostawiała wątpliwości. Wreszcie to do niej dotarło, pomyślałem zadowolony. – Proszę nie robić mi krzywdy – zapiszczała cichutko – ja tylko żartowałam. Naprawdę nikomu nic nie powiem... proszę... mnie jeszcze nigdy nikt nie zgwałcił – zaskomlała.
– Kiedyś musi być ten pierwszy raz – odrzekłem cynicznie.
Złapałem za ramię i opierającą się zaciągnąłem do sypialni. Byłem od niej znacznie silniejszy. Niewiele mogła zrobić. Prawdę rzekłszy — nic. Pchnąłem ją na łóżko. Padła na plecy, patrząc z przerażeniem.
– Proszę pana – powiedziała cicho – poproszę nie robić mi krzywdy. Naprawdę nikomu nie ...
... powiem. Ja... ja mam męża i osiemnastoletnią córkę, która niedługo idzie na studia prawnicze, a to kosztuje. Jak mąż dowie się, że zostałam pohańbiona, wyrzuci mnie z domu... co ja biedna wtedy zrobię... za co opłacę studia córeczce. Błagam... litości...
– Chcesz litości? – warknąłem – To zobaczysz litość! – Szybkim ruchem rozpiąłem spodnie i zdjąłem je razem z majtkami, uwalniając swojego gotowego do galopu ogiera.
– Och! Jaki wielki! – zawołała przerażona kobieta – Rozerwie mnie pan na strzępy! Proszę tego nie robić, bardzo proszę, błagam – zajęczała.
Nachyliłem się nad nią i powiedziałem:
– Przymknij się mała. Zerżnę cię, czy tego chcesz, czy nie. I nic na to nie poradzisz.
– Och – jęknęła tylko przerażona kurierka, zamykając oczy.
Szybkim ruchem rozpiąłem spodnie jej uniformu, zaraz zdejmując, a w chwilę później to samo uczyniłem z majtkami. Usiadłem na niej okrakiem i kolejnym szybkim ruchem, wyrywając guziki, pozbyłem się góry uniformu, a potem stanika. Naga już nie przypominała kurierki, a zwykłą pogodzoną z losem, bo niestawiającą oporu kobietę. Położyłem się na niej i wprowadziłem swojego ogiera na właściwą ścieżkę, rozpoczynając galop przy akompaniamencie niezwykle nieprzyzwoitych jęków kurierki. Trwało to dopóty, dopóki nie wytrysnąłem w jej pochwie. Niedługo potem, dysząc położyłem się obok.
– Teraz już jesteś moja – rzuciłem od niechcenia. – Naznaczyłem cię swoją spermą – zarechotałem zadowolony.
Kobieta usiadła przerażona z otwartą buzią. ...