Szorty w kwiatki
Data: 10.09.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
humor,
Dojrzałe
Nastolatki
mało seksu,
Autor: Indragor
... Przesunęła palcem po szparce i obejrzała go.
– To straszne – zapłakała patrząc na mnie chyba jeszcze bardziej przerażona – zgwałcił mnie pan bez zabezpieczenia... mogłam zajść w ciążę... co ja teraz zrobię, co zrobię. O ja biedna tak brutalnie pohańbiona i może jeszcze w ciąży...
– A co mnie to obchodzi. – odezwałem się poirytowanym głosem. – Nie psuj mi humoru tym narzekaniem. Miałem dziś super dzień. W pracy, wykorzystując zależność służbową i to, że bardzo zależało jej na pracy, zgwałciłem sekretarkę. Nie do wiary, jakie to było cudowne! Co za orgazm! – rozmarzyłem się przypominając sobie poranne zdarzenie w moim służbowym gabinecie. – Wiesz co – powiedziałem klepiąc ją ugodowo po brzuszku – jeśli zaszłaś w ciążę, to zwal to na męża.
Kobieta nie wytrzymała i roześmiała się w głos.
– Tylko nie musiałeś mi rozrywać majtek – powiedziała przez śmiech.
– Przecież dałem ci stówkę – odparowałem.
– Prawda – kobieta ponownie się roześmiała. – To był niesamowity seks. Przyznam się, że kompletnie mnie zaskoczyłeś w firmie. Przeżyłam potężny orgazm!
– A teraz?
– Teraz też było bosko, ale jak przyszłam jako strażniczka miejska, to dwa razy mnie zgwałciłeś, ha, ha.
– Chciałaś wlepić mi mandat za nieprawidłowe parkowanie na podjeździe, ha, ha, a potem zażądałaś wysokiej łapówki za odstąpienie od czynności służbowych, ha, ha, to co miałem robić? Ha, ha.
– No, a jak przebrałam się za pokojówkę to ty świntuchu wsadziłeś rękę mi pod fartuszek przy naszej ...
... córce.
– Oj tam, jest już dorosła. Ha, ha, aleś wtedy pisnęła...
– Bo o mało co zupy nie wylałam...
– Już ja tam wiem, dlaczego pisnęłaś... poza tym nie moja wina, że założyłaś taki króciutki fartuszek. Nie mogłem zostawić takiej niewinnej pokojóweczki nieruszanej...
– No starczy tego – zaśmiała się – czas się ubrać.
Wstała z zamiarem podejścia do szafy, gdy ja gwałtownie wychyliłem się znad łóżka i dałem siarczystego klapsa w goły tyłek żony, skwitowany przez nią głośnym piśnięciem.
– Możesz chodzić nago – rzuciłem w ślad za klapsem – wyglądasz bosko.
Żona zawróciła i z uśmiechem zadowolenia złożyła na moich ustach gorący pocałunek, głaszcząc ręką po policzku.
– Mówiłeś, że do córci przyszedł chłopak. Chyba nie chcesz, aby zobaczył mnie w takim stroju?
– Czemu nie – odpowiedziałem zaczepnie.
– Kochanie, wiesz jak to jest z młodymi ogierami. Na taki widok mógłby dostać erekcji, a nawet wytrysku. Córcia mogłaby mieć nam za złe, że to nie z jej powodu wytrysnął.
– Masz rację kochanie. Też się ubiorę i zajrzę do córci, wszak to nowy chłopak, ciekawe czy już doszli do porozumienia.
– Tylko ostrożnie, nie przestrasz chłopaka, jak ostatnim razem, bo znowu nasza córcia będzie się na ciebie dąsać.
– Bez obaw. Zrobię to dyskretnie.
Kilka minut później zajrzałem do pokoju naszej dziewczynki, ostrożnie uchylając drzwi, akurat w momencie, gdy osiemnastolatka szybkim, zdecydowanym rzutem powaliła chłopaka na dywan, stawiając mu na piersi nóżkę obutą w ...