Przewartościowanie wszystkich wartości (IV)
Data: 13.09.2021,
Kategorie:
Nastolatki
ciąża,
Autor: shadow1939
... masować. Powoli ulegał on zmianom, co Emil wyczuł z łatwością. Piersi dziewczyny z pewnością przybrały lekko inny kształt, niż miały przed ciążą. Masował je okrągłymi ruchami, w międzyczasie wbijając się swoim językiem w jej usta. Aga poczuła smak tytoniu. Odpychał, drażnił ją, ale nie mogła się wycofać, musiała się pogodzić ze swoim losem, jaki sobie zgotowała.
Jak opętany, pożądając tej cudnej małolaty całował ją, masował jej piersi, po to żeby nagle zatopić rękę w jej majtkach. Lekko jęknęła, ale nie przerwała pocałunku. Czuła na sobie jego silny, twardy, lekko bolesny dotyk. Czuła wewnątrz siebie jego rozpychające, grube palce. Wreszcie doświadczała, jak jego język wypełniał jej praktycznie całe usta.
Po dobrych kilku minutach oderwał się od niej, podniósł ją i położył na biurku, rozsuwając nogi. Zwierzęce instynkty wzięły górę i jednym silnym ruchem zerwał z niej stanik, potem majtki. Ssał jej sutki, lekko już zbrązowiałe, nabrzmiałe, ale wciąż takie młode i takie pyszne. Ssał je bez opamiętania, masakrując jej wnętrze swoimi palcami. Soki płynęły po jego ręku, zalewały stolik, spadając na podłogę. Nie mógł się w ogóle opamiętać, piękna, młoda dziunia, w ciąży była tylko na jego komendę. Jutro będzie mógł sobie darować, ma ją dziś, tylko dla siebie na ile chce. Wyciągnął z niej palce, ściągnął energicznie ze stolika i postawił na ziemię, naciskając na jej barki. Pod wpływem nacisku Aga klęknęła, a on rozpiął rozporek i wyciągnął swego fiuta. ...
... Siedemnastocentymetrowy organ stał dumnie, naprężony, pożądający jej. Nim była gotowa złapał ją za głowę i nabił jej usta na swojego fiuta.
Pierwszy raz robiła to z naprawdę dorosłym mężczyzną. Smak słonego fiuta, który wypełniał jej usta po ostatni wolny milimetr, sparaliżował ją. Wykorzystał to jej oprawca. Złapał ją za nadgarstki, podciągnął ręce wysoko i zaczął posuwać jej usta. Krztusiła się lekko, ale nie mogła się poddać, musiała to wytrzymać. Wbijał penisa w jej usta tak, jak gdyby była to jej picza, równomiernie, spokojnie, pojękując z rozkoszy tak cudnych ust.
Pulsacyjne odbijało jej głowę w tył, pod naporu penisa Emila. Zaczął się pocić, i do jej drobnego noska dotarła nie przyjemna woń człowieka, który cały dzień siedział w biurze. Zapocone krocze wcale nie uprzyjemniało jej tego zdarzenia.
Złapał ją nagle za głowę, zwiększając tempo posuwania jej w gardło. Jęczał głośniej i głośniej, aż wreszcie zastygł z jej ustami na swoim penisie, wystrzeliwując gorącą, lepką, gęstą ciecz. Jej ilość przeraziła nastolatkę, która jednak zebrawszy się w sobie, połknęła większość, a tego, czego połknąć nie dała rady zatrzymała w ustach, i wzięła jako drugą kolejkę.
Padła wycieńczona, ale on nie. Wciąż czuł głód, dziki głód seksu. Miał przed sobą małolatę, z którą mógł zrobić praktycznie, co tylko chciał, nie zwracając na nic uwagi. Widział, że dziewczyna czuje wobec siebie wstręt, ale on sam wyzbył się swojej moralności. Liczyło się tylko jego id, jego główny instynkt popędu seksualnego. ...