1. 197siedem (4)


    Data: 20.09.2021, Kategorie: Pierwszy raz Lesbijki Autor: monikajastrzebska

    ... kontakty ze szkołami, tylko po to, żeby się wykazać przed władzą. I właśnie to wykorzystała pani Jasińska – to była nasza wychowawczyni. Załatwiła z jakimś zakładem, że skorzystamy z ich ośrodka wypoczynkowego, a oni w zamian zaliczą sobie ten dobry uczynek w poczet zasług na rzecz społeczeństwa. Ten ośrodek był wówczas remontowany przed sezonem, ale nadawał się do zamieszkania, tym bardziej, że było nas do kupy tylko trzydzieści osób. Dostaliśmy to wszystko za darmo. Posiłki wykupione w miejscowej restauracji opłacił Komitet Rodzicielski, który wyłożył również na bilety kolejowe i nam dzieciakom, a właściwie naszym rodzicom, pozostało jedynie zgodzić się na udział w tej eskapadzie i dać jakieś kieszonkowe. Zresztą i kieszonkowe nie było konieczne, bo było przed sezonem i Jasińska mówiła, że wszystko będzie pozamykane. Ta miejscowość nazywała się Mikoszewo i oprócz plaży, lasu i gospody w środku wsi, nic tam godnego uwagi poza sezonem nie było.
    
    Dziewczyny słuchały z uwagą. Jola przerwała i wypiła resztkę piwa z kufla.
    
    – Aniutka? – rzuciła błagalne spojrzenie.
    
    Ania sięgnęła po puszkę.
    
    – Nie, nie – Jola zaprzeczyła ruchem głowy i przykryła ręką kufel – Czy twoja dziewczyna pozwoli, żebyś mnie pocałowała?
    
    Monika patrzyła, jak się ku sobie pochyliły. Dziwne, ale nie poczuła zazdrości.
    
    – Ale nalać mi i tak możesz – Jola nie omieszkała dodać, kiedy skończyły się całować. – A ty co się tak patrzysz? – rzuciła słodko w stronę zapatrzonej Moniki. – Też chcesz ...
    ... buzi?
    
    – A gdybym powiedziała: tak? – Monika sama była zaskoczona swoją śmiałością
    
    Jola aż przekrzywiła głowę ze zdumienia. Uśmiechnęła się promiennie.
    
    – No proszę, jak ta twoja Monia się przy tobie wyrabia. Jeszcze trzy tygodnie temu była cicha jak myszka, a teraz, patrzcie państwo, odszczekuje się.
    
    – Ja wcale ... – Monika próbowała się bronić.
    
    – Gdybyś powiedziała „tak”, to byś też dostała... – przerwała jej Jola. – Ale nie martw się i tak na wszystko przyjdzie czas – i dotknęła palcem jej warg.
    
    – Przepraszam, ale ja póki co muszę do toalety. Piwo zaczyna działać. C’est la vie.
    
    Kiedy Jola wyszła, Ania spojrzała na Monikę.
    
    – Nie masz mi za złe tego pocałunku? – spytała niepewnie.
    
    – Przecież ostatnio prosiłaś mnie tak pięknie, żebym ci na to pozwalała.
    
    – Ale to były tylko słowa, a teraz ja pytam poważnie.
    
    – A gdybym ja zrobiła coś takiego?
    
    – Chciałabym, żebyś to zrobiła.
    
    Monika poczuła, że ogarnia ją pożądanie.
    
    – Nabieram na to coraz większej ochoty. Poprosisz mnie teraz, żebym to zrobiła?
    
    – Jesteś bardziej perwersyjna niż ja – Ania podeszła i wpiła się w jej wargi. Monika zamknęła oczy ... Trwałoby to zapewne znacznie dłużej, ale usłyszały delikatny brzęk szkła.
    
    Jola z niewinną miną siedziała już na swoim miejscu.
    
    – Właściwie to nie chciałam wam przerywać, tak ładnie razem wyglądacie, ale ja mam wciąż pusty kufel – powiedziała przepraszająco.
    
    – Która z nas się lepiej całuje? – rzuciła w stronę Ani i z filuternym uśmiechem ...
«12...567...11»