1. Czesc dziesiata: Malgosia, odcinek drugi.


    Data: 21.09.2021, Kategorie: Zdrada Autor: Michal Story

    ... właśnie, nie czas. Pisz dalej, czas nagli.Spojrzałem na zegarek - co prawda mieliśmy jeszcze sporo czasu, ale fakt - trzeba zejść na ziemię.Poprawiłem co trzeba, rzuciłem zmienione strony na drukarkę i kazałem je Gośce wymienić w dokumentacji.- Przejrzyj to jeszcze swoim okiem, wydrukuj i zbinduj dwie kopie i przejrzymy budżet projektu.Godzinę później Gosia skończyła przeglądać papiery, wyszła na chwilę i wróciła z dwoma segregatorami z dokumentacją.- Przeglądamy budżet - rzuciła siadając przy stole.- Jasne.Usiadłem koło niej, ponownie poczułem ciepły zapach jej perfum, mocniejszy niż poprzednio, widać "uzupełniła braki".Tabelki z Excela to nigdy nie był mój konik, ot - konieczna sprawa. Za to Gośka poruszała się w nich jak ryba w wodzie.Pochłaniała wiersz za wierszem zaznaczając istotne pozycje markerem.Nie mogłem się powstrzymać i moja dłoń trafiła na jej plecy delikatnie się po nich przesuwając. Nawet nie drgnęła, ale zauważyłem, że lekko się uśmiechnęła.Kilka wierszy w tabelce dalej przełożyła marker do lewej dłoni, a jej prawa sięgnęła do mojego krocza. Przez moment nieporadnie próbowała sobie poradzić z zamkiem po czym spojrzała z wyrzutem.- Może byś pomógł?Poczułem się zbesztany, odchyliłem się do tyłu i nie namyślając się za długo rozpiąłem rozporek. Co ona planuje?Stół stał tak, że rozpięty rozporek nie zostałby zauważony przez kogoś kto by wszedł, więc ryzyko było żadne. Ale już robienie mi loda nie umknęłoby niczyjej uwadze. Gosia póki co nie planowała loda, ...
    ... zręcznie długimi palcami wyłuskała z bokserek sterczącego już penisa.- No, i to rozumiem - skomentowała.Pochyliłem się do stołu aby w razie co ukryć co nieco.Gosia masowała mi członka nie przerywając analizy tabelek. Zapragnąłem wziąć ją na tym stole, ale wiedziałem, że szanse na wpadkę są za duże. Próbowałem nie myśleć o tym co się dzieje pod stołem, skupić się na tabelkach, ale nie było sposobu. Ciepła dłoń Gosi zręcznie obracała się na członku. W pewnym momencie przestała i zabrała rękę, myślałem, że to koniec. Ale nie - Gośka ostentacyjnie napluła na otwartą dłoń i wróciła do masturbowania mnie. Teraz oprócz ciepła dłoni czułem wilgoć jej śliny. Próbowałem sięgnąć do jej ud, ale na darmo. Obcisła spódnica skutecznie broniła dostępu. Czułem, że podniecenie rośnie, może jeszcze ze dwie minuty i byłby finał.Gośka chyba też to wyczuła, bo bezczelnie spojrzała mi w oczy i zabrała rękę.- No no no, nie zapędzaj się zanadto. Czas na nas.Spojrzałem na zegarek - no faktycznie, trzeba jechać do klienta, ale come on - dwie minuty by cię nie zbawiły, laska...Niezręcznie upchałem kutasa w spodnie starając się nie dać po sobie, że żal miesza się z wkurwieniem. Tak podniecić i zostawić?Godzinę później stawiliśmy się na spotkaniu z klientem. Znów okazało się, że moja sekretarka to skarb. Mogliśmy wpisać w umowę, że gość przekazuje nam cały majątek włącznie z dziećmi i żoną a by się nie zorientował. Gosia włączyła od razu na wejściu tryb "patrz jaka jestem petarda" i od tego momentu gość nie ...
«12...456...10»