-
Z deszczu pod rynne.
Data: 21.09.2021, Kategorie: Sex grupowy Autor: Tiba 40
... nawet dwa albo trzy razy się kochać. Był strasznym napaleńcem na seks. Doszło do tego że już w drodze nad jezioro ściągali ze mnie ubranie obmacując przy okazji. Raz nawet w aucie zrobiłam Czarnemu szybkiego lodzika. Kiedyś brakowało nam benzyny i trzeba było zatankować a ja już byłam nago i w takim stanie kazali mi zatankować samochód. Wyszłam, wzięłam pistolet dystrybutora i wlałam do baku benzynę. Jak tylko przyjechaliśmy to już na miejscu, gdzie parkowaliśmy moje zdjęte wcześniej ubranie zostawało w samochodzie bo jak mówili nie będzie mi potrzebne. Protestowałam i złościłam się na nich ale to nie pomagało. Tak sobie myślę że oni po prostu lubili patrzeć na mnie gołą. Zwłaszcza na moje cycki. Dzisiaj na naszym miejscu był dziadek z wnuczkiem .Zajęliśmy miejsce może 5 metrów dalej. Kiedy chłopaki chcieli zapalić, okazało się że nikt nie miał zapalniczki i nie było jak zapalić fajek wiec kazali mi iść do tego wędkarza po ogień. To poszłam. Dziadek specjalnie długo szukał zapalniczki a jak wiecie, te wędkarskie ubrania maja mnóstwo kieszonek i nim wszystkie sprawdził to i zdążył sobie mnie dokładnie obejrzeć. Wnuczek miał chyba 8 lat i też miał niezły widok patrząc na mnie .Padła propozycja pójścia na spacer. Jak szliśmy? oni w szortach a ja goła tylko w japonkach. Szłam prezentując się w całej okazałości, z kołyszącymi się piersiami i wygoloną cipką. Często klepali mnie po tyłku. Dobrze chociaż że natura wyposażyła mnie w niezłe ciało i nie musiałam się wstydzić. ...
... Czasem spotykaliśmy ludzi, wiedzieli że to mnie krępuje, ale złośliwie, potrafili przytrzymywać mi ręce z tyłu i pokazywać tym ludziom moje cycki i ogoloną cipkę. Czerwieniłam się ze wstydu a on się śmiali i mówili że to taki zakład. Oczywiście na każdym takim wyjeździe na łono natury nie obywało się bez seksu. Zawsze mnie dymali. Każdy na takim wyjeździe to ze mną robił, jeden po drugim a czasami dwóch naraz. Bolała mnie potem cipka a kiedy narzekałam to kazali mi zaspokajać ich robiąc loda albo trzepać konia. Rudy przez lornetkę wypatrzył w oddali znajomka i koniecznie chciał się z nim widzieć. Było do niego z 500 m brzegiem. Powiedział, Łucja idziemy do niego. Zwariowałeś przecież tam są jacyś ludzie. To nic, nie masz czego się wstydzić. Ubrałam czapkę bejsbolówkę , wypuściłam z tyłu kucyk, klapeczki i w drogę. Szedł z nami jeszcze Misiek i we trójkę zmierzaliśmy do tego ziomala. Na miejscu faktycznie to był ten koleś o którym myślał. Znali się ze szkoły. Przedstawił mnie i kolegę a on zdziwiony że jestem goła nie spuszczał ze mnie wzroku, chwaląc figurę. Było z nim jeszcze kilku kumpli i jedna laska. Zaprosili mnie bym siadła z nimi przy stole i dawali browar ale odmówiłam mówiąc że jestem nieletnia. W takim razie dostałam cole a moi towarzysze popijali browarek. Przyszła do mnie ta laska co z nimi była. Miała chyba 30 lat ale była spoko. Nie, nie była naga ale miała na sobie tylko bezrękawnik z dużymi wycięciami na ramiona przez które było widać jej cycki i kiedy siadała ...