-
Króliczek
Data: 02.10.2021, Kategorie: studentka, Zdrada miłość, dramat, mało akcji i seksu, Autor: XXX_Lord
... wbijające się w skórę. - Zostaw to we mnie - dyszy mi do ucha - chcę poczuć w sobie twoje nasienie. W niebieskich oczach widnieje bezgraniczna rozkosz i pożądanie, otwiera usta, a jej cipka zaciska się jak miękka, śliska obejma na moim członku. - O Boże, teraz! - prawie bezgłośnie szczytuje. Zamykam oczy i drżąc spełniam jej życzenie. Zostawiam w niej nasiona mojej miłości, nasiona które nigdy nie zakiełkują. Zasiane w ziemi, w której od pewnego czasu rośnie inny owoc. Zespoleni uspokajamy oddechy podziwiając wzajemnie nasze spowite miłością i seksem oblicza. - Ja też cię kocham - szepcze Natka dotykając opuszkami palców moich ust. Mój maluszek jest bardzo absorbującym lokatorem. Sen, który zawsze bardzo lubiłam i zazwyczaj zajmował mi osiem - dziewięć godzin w trakcie doby jest obecnie moim głównym zajęciem w ciągu dnia i nocy. Nie byłam zdziwiona zmęczeniem po porannym wygibasach z Michałem i odpłynięcie w niebyt zajęło mi kilka minut. Dwie godziny później wchodząc do kuchni znajduję na stole kartkę. "Natka. Pojechałem spotkać się z Moniką, cały dom jest do Twojej dyspozycji. Odpoczywaj i czuj się jak u siebie. Gdybyś czegoś potrzebowała - dzwoń. M. P.S. Kocham Cię (uśmiech)" - Cześć tato - Monika zrywa się z krzesła w knajpce na Starówce i całuje mnie w policzek. - Monia, a od kiedy ty córeczko nosisz rude włosy? - nie widziałem jej trzy miesiące i mam poważne wątpliwości, czy zdołałbym rozpoznać ją na ulicy. Oddaję całusa i ...
... opadam na krzesło obok. Koszmarny upał. - Postanowiłam coś zmienić w swoim życiu i zaczęłam od włosów - śmieje się perliście - chcesz coś zamówić? Mają świetne drinki. - Przyjechałem samochodem, muszę wracać później do domu. Opowiadaj co u ciebie. - Rozstałam się z chłopakiem i jestem wolna jak ptak... - szczebiocze, a ja słucham ją jednym uchem zastanawiając się, jak do cholery mam jej powiedzieć o rozwodzie z jej matką. W międzyczasie przy stoliku pojawia się kelner, zamawiam herbatę, a może kawę? Po jego odejściu staram się sobie przypomnieć, którą pozycję w menu wskazałem. - Tato, coś się stało? Wyglądasz jakbyś miał coś poważnego na głowie. Spoglądam na nią, to moje ukochane dziecko. "Córeczka tatusia" jak sama się nazwała. Krzysiek, najstarszy syn i Patryk- najmłodszy zawsze mieli lepszy kontakt z Iwoną. Ale Monika to zawsze było moja dziecinka, kiedy tylko potrzebowała wypłakać się w rękaw albo poradzić - przychodziła z tym do mnie, nie do matki. Teraz ja potrzebuję jej pomocy. W rękaw płakał nie będę, ale moja córka jest jedyną osobą, której mogę się zwierzyć. Rozwód. I Natalia. - Córeczko, posłuchaj - zaczynam i szybko tracę rezon- stało się coś, o czym powinnaś wiedzieć. - Coś złego? - Chyba tak - na jej twarzy maluje się strach - rozwodzę się z twoją matką - postanawiam wyłożyć karty na stół. Monika otwiera szeroko oczy i zakrywa ręką usta. - Dlaczego? Przecież byliście szczęśliwi. Spędziliście ze sobą dwadzieścia lat! - Nie ...