Karolina i Robert. 21
Data: 02.10.2021,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Pierwszy raz
Autor: ---Audi---
... jak to robisz z takim uczuciem... że to uczucie mnie bierze bardziej...
- Oddajesz facetowi swoją duszę... i najskrytsze pragnienia... i jego i twoje...
Poszła w ślinę z jego tyłkiem... Anka powoli dociskała jej głowę... uśmiechała się... i grzebała sobie...
- Tylko dobrze mu wyliż kurwo... ma być zadowolony...
I jaszcze bardziej wcisnęła jej głowę ...
- Dobrze ci liże ta kurwa dupę, kochany... ?
- Zajebiście, możesz zacząć mi obciągać...
Lekko się podniósł, Anka wsunęła się pod niego i poszedł do gardła ... ile wszedł...
Dwie zajebiste laski z zajebistymi pieszczotami...
Patrzyłam jak zauroczona... nawet ja tego ne robiłam... ręką od razu poszła w cipę...
A łechtaczka taka była nabrzmiała... że już byłam w ogródku...
A nasz Mariuszek jęczał... to znaczy kilka razy jęknął i strzelał....
- Ja pierdolę... ale dobrze....
Anka wysysała mu całą energię... a Renia wycofała się....
Padł obok niej....
- Co moje to moje...
Anka podniosła się, sperma zaczęła lekko wyciekać z buzi... a ona nachyliła się do Reni... do pocałunku...
I poszły... w językową wymianę spermy...
Jestem ciekawa co teraz Renia ma w głowie...
Pierwsza sperma w ustach i to jeszcze z ust kobiety...
Ale nie wyrywała się, nie brzydziła... tylko lekko się całowały...
- I jak dziewczyny... ?
- Zajebiście... rzuciła Anka...
- A ty ?
- Jak na pierwszy raz nie narzekam... tak jak na filmach... tylko teraz czuję jej smak...
- Beznadziejny, prawda ...
... ?
- Można tak powiedzieć...
- To teraz jemu wypicuj kutasa... oni to uwielbiają... a potem się napijemy...
- To znaczy ?
- Oblizuj do czystego, to ich fetysz rozkoszy....
Nachyliła się i delikatnie wzięła do buzi...
Biedaczka, tak szybkiej szkoły, to nie przeżyje nigdzie...
Nachyliłam się do nich i wzięłam w obroty jajeczka...
A młody położył jedną rękę na jej głowie, a d**gą na mojej...
- To kurwa rozumiem... jestem w niebie...
Uśmiechnęłyśmy się do siebie... i puściłam jej oczko...
- Czas się napić... masz jakieś winko, Karolcia ?
- Jest w szafce w kuchni... pokażę ci...
Wstałyśmy nagie i wyszłyśmy. a Renia tylko otworzyła mocno oczy... co teraz, bo ręką Mariusza ciągle dociskała jej głowę ?
A nas już nie było... niech kombinuje....
Wino otworzone, nalane po lampce i wypite... wracamy... a tam Renia siedzi na młodym i go ujeżdża...
- No proszę... nasza cnotka... a rypie naszego kochanka... ładnie to tak... ?
- Nie mogłam już wytrzymać... on jest taki piękny...
- O tak, każda go dziś dostanie...
- Szybko mu stanął, nie Karolcia, zawołała Anka ?
- I dobrze, mam ochotę dziś zaszaleć...
- O czym myślisz... ?
- Chcę ostro w dupę... chcę wrócić do czarnych z Hamburga... a ty mi w tym pomożesz....
- Jasne...
Położyłyśmy się obok nich...
- Piękny widok, prawda ?
- O tak... lubię patrzeć na zadowolonych ludzi... rzekłam...
I to była szczera prawda, rozkosz i zadowolenie... dwie najprzyjemniejsze rzeczy w ...