Pamietnik Masochostki 1
Data: 08.10.2021,
Kategorie:
Anal
BDSM
Trans
Autor: transmasomax
... z góry.
- Siadaj, kurwo, siadaj! Co myślałaś, że będzie lekko! – Krzyczał i naciskał mnie.
Ja też się darłam wołając litości, której nie było! O jakże bolała moja dupa! Powoli, powoli jajo wchodziło we mnie. Ale było tak skonstruowane, że nie całe wlazło. To, co zostało w kanale boleśnie rozpierało mnie. Siadłam całym ciężarem bezwładnie. Półdupki zwisały po obu stronach tego przyrządu. Zdjął mi z cycków stanik-stelaż. Moje ręce zostały rozciągnięte na boki łańcuchami mocowanymi do ścian. Potem rozwarł okropnie szeroko moje nogi mocując je do podłogi. Cycki wsadził w coś, co wyglądało jak dwie sprężyny z grubego drutu. Były one większe u dołu a zwężały się ku górze. Były one osobno. Nie były mocowane jak stanik. Były one w stanie ściśniętym. Na każdym sutku zamocował metalową rurkę. Na jaja założył przyrząd, który boleśnie naciągnął worek i wyprężył na boki jądra. Kutas też był włożony w jakąś tulejkę czy rurkę. Skończył i zaczął dokładnie oglądać swoje dzieło.
- No suko część oficjalną masz za sobą, teraz przygotuj się na zabawę. – Powiedział ze śmiechem.
Zabawa zaczęła się od jajek. Zabawie towarzyszył okropny ból, który trwał bez przerwy aż do momentu, gdy dojechaliśmy. Wyłam okropnie. W każde jajo wbił mi na wylot grube szpile. W sztywnego kutasa w rurce wsadził gruby pręt przez cewkę do pęcherza i przykręcił go do rurki. Przez każdy sutek wprowadził mi głęboko w cyc bardzo długie, grube igły! Zwolnione sprężyny, potwornie naciągnęły moje cyce do przodu. Z ...
... bólu dostałam szału! Wyłam i szarpałam łańcuchy. W końcu się zmęczyłam walką. Oklapłam wyjąc głucho. Dobrze, że samochód był wyciszony od wewnątrz. Na koniec już tylko podłączył kable do jajek, kutasa, cycków i do dużych palców stóp. Poczułam jak jajo w dupie rośnie! Powiększało się jednocześnie okropnie napęczniał mi pompowany brzuch. Trwało to do momentu aż zareagowałam drgawkami i wrzaskiem a ustami zasyczało powietrze! Dalej poczułam mrowienie od palców stóp do jąder. Coraz większe aż w końcu moje nogi same wyprężyły się a jaja zdrewniały. Znowu zawyłam. Prąd znikł. To zrobił, ale tym razem do kutasa i pęcherza. Potem było nogi-odbyt, jaja-odbyt, kutas-odbyt, obie nogi i oba cyce, na zmianę lewa noga prawy cyc i odwrotnie, cyc-cyc, następnie cyce-jaja-kutas-odbyt. Okropne bóle impulsów elektrycznych i sztywnienie bolesne narządów. Na uszy założył mi słuchawki. Na koniec była próba generalna! Rozlegał się ostry dzwonek słuchawkach, jakby ostrzeżenie. Jajao w dupie pęczniało, brzuch wywalał się aż wyskakiwał pępek i wtedy następowały uderzenia prądem. Nie było żadnej prawidłowości i kolejności ani w długości przerw, ani w miejscu tortury. To spowodowało, ze byłam cały czas spięta potwornie gotowa na torturę. W ten sposób torturowana uderzeniami prądu, rozdymaniem brzucha i rozsadzaniem dupy byłam wieziona ku przeznaczeniu. Ślepa i na pół ogłuszona. Cały czas w oczekiwaniu na ból. Zwolnione sprężyny wydzierały moje cycki z piersi. Teraz obciążone wisiały w dół. Przepływ prądu ...