Wieczor kawalerski kolegi, niespodziewana wizyta zony
Data: 11.10.2021,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Marcin K
... facetów, ale dała się namówić na kawę. W sumie sam powiedziałem, że często pewnie nie miewa okazji być na kawalerskim, co ją rozbawiło i przekonało:) Bardzo nie chciała, żeby zrobiło się drętwo przez jej obecność, ale zapewniłem, że nie będziemy na nią zwracać uwagi:) Zapytała więc towarzystwo, o czym rozmawiali przed naszym przyjazdem:) Chórek odkrzyknął, że o seksie:) Zadziornie zapytała, czy z facetami;) A tak, oczywiście, przecież to o ich seksie:) Atmosfera się rozluźniła, widać było, że Ania nie przeszkadza ani mi, ani kolegom. Nawet się trochę zasiedziała.W pewnym momencie zerwała się, żeby wyjść, ale kawaler zaproponował, żeby została do końca, bo w sumie jak ktoś go kiedyś zapyta, to będzie mógł przynajmniej powiedzieć, że na kawalerskim była jakaś dziewczyna:) Odgryzła się, że niby tak, ale ubrana:) Kawaler zaprawiony w przekomarzaniu się dorzucił, że faktycznie, niestety to prawda, według niego wielka szkoda:) Palnąłem, że to prawda, trochę szkoda, że się nie rozbierze:) Tego się nie spodziewała, skarciła mnie wprawdzie wzrokiem, ale spontanicznie krzyknęła, żeby nalać jej wina, bo w sumie zostanie:)Impreza trwała, stopień upojenia, a tym samym rozluźnienia wzrastał. Tematy wiadome. Co chwilę ktoś mówił, że mam śliczną żonę itd. Ona się rumieniła, ale widziałem, że to dla niej miłe, co ich jeszcze bardziej ośmielało:) Przy którymś komentarzu znowu mi się wyrwało "szkoda, że jest ubrana". Nigdy nie spotkałem się z tak zgodnym tłumem. Wszyscy jednocześnie zaczęli ...
... wtórować, że też nie mogą odżałować:) Kawaler zapytał ile ma jeszcze wina przynieść, żeby to zmienić:) Zażartowałem, żeby mu przynajmniej na kolanach usiadła, bo ślicznie pachnie i będzie miał co wspominać:) Kompletnie nie wiedziała co powiedzieć, tylko się bezradnie uśmiechała:) Nagle coś mi strzeliło do głowy, wziąłem ją na ręce i przeniosłem z krzesła na kolana kawalera, sadzając okrakiem. Powiedziałem, że oto jego śliczna drobna brunetka:) Wszystko oczywiście na wesoło. Tłum zaczął skandować "gorzko, gorzko", do czego i ja się przyłączyłem ze śmiechem:) Kawaler spojrzał na mnie... usłyszał z moich ust gorzko... przysunął do siebie głowę mojej żony i gorąco ją pocałował. Wszyscy zamarli, a najbardziej ona... a ja nie wiedzieć czemu zrobiłem się tak podniecony, że aż zadrżały mi nogi... Widziałem, że aż wargi jej drżały, może z obawy o dalszy rozwój sytuacji, może podniecenia, albo obu. Musiałem zareagować. Od tej sekundy zależały dalsze losy wieczoru.Podszedłem do nich... była cisza jak nigdy, wszyscy się obawiali mojej reakcji, awantury lub czegoś podobnego. Złapałem jej bluzkę na wysokości pasa, płynnym ruchem zdjąłem przez głowę. Powiedziałem jej do ucha: "Spraw mu trochę frajdy i pozwól mi popatrzeć". Spojrzała na mnie, już trochę bardziej spokojna, nawet z minimalnym uśmiechem. Na odchodne rozpiąłem jej stanik, pocałowałem w usta i przysunąłem ja do niego. Kawaler powiedział, że słyszał. Kurtuazyjnie zapytał, czy może, chociaż już było widać, że bardzo tego oboje ...