1. Moje pierwsze obciąganie


    Data: 17.10.2021, Kategorie: przebieranie, nieznajomy, transseksualizm, Autor: mandra43

    ... mieszkasz?, czy masz żonę?". Naiwnie pomyślałam, jak ma żonę musi być zdrowy. Odpowiedź była natychmiastowa "Mam czterdzieści trzy lata, mieszkam w Warszawie, mam wolny lokal i poniedziałek wolny do 15-tej, masz czas na spotkanie?". Zamurowało mnie, tak szybko się umawia, co mam robić?, czy dam radę?, a jak nie będzie sam? Nie miałam doświadczenia w pieszczeniu i obciąganiu kutasa, łykanie obcej spermy było nieznanym uczuciem i oczywiste, że nie wchodziło to w rachubę, a kutas jego wyglądał na zdjęciu tak jakby tego oczekiwał. Bałam się, że moje doświadczenie internetowe nie wystarczy. Napisałam do niego "Gdzie chciałbyś się spuścić, na pierś czy do twarz?", dostałam odpowiedź "Gdzie będziesz chciała". Trochę uspokojona wysłałam "Okey, zgadzam się, podaj adres i godzinę". Za chwilę znałam ulicę, godzinę i nr telefonu. Numeru mieszkania nie podał. Odpisałam "zapomniałeś o numerze mieszkania". Za moment miałam odpowiedź "Jak dojedziesz do tej ulicy i znajdziesz budynek, zadzwoń, to podam numer". Poczułam się głupio i poczułam strach. Bałam się, że trafiłam na zboczeńca, może jednak nie będzie sam? Noc mnie uspokoiła. Wstałam o 7 rano, wykąpałam się, ubrałam moje ulubione ciuszki, założyłam spodnie, bluzę, zapakowałam w torbę jeansową mini spódniczkę i fioletową bluzeczkę, westchnęłam sobie głośno i wyszłam z domu. Gdy jechałam autobusem na spotkanie, figi i haleczka parzyły moje ciało, biustonosz ściskał, dusiłam się i miałam uczucie, że wszyscy pasażerowie widzą pod spodniami ...
    ... mój niebieski pas z pończoszkami. Dojechałam. Punktualnie o 9.00 zadzwoniłam, podał numer mieszkania. Weszłam na pierwsze piętro i z duszą na ramieniu zadzwoniłam. Drzwi natychmiast otworzył facet dobrze po czterdziestce. Weszłam. Przywitał się "Robert jestem". Wydukałam swoje zbiornikowe imię, nogi miałam jak z waty. Cały czas strzelałam oczami, jesteśmy sami czy nie. Zaprosił mnie do dużego pokoju, ulga, nie ma nikogo. Pan z uśmiechem na ustach zapytał "jesteś w ciuszkach?" - i ręką zaprosił mnie do sypialni, a sam wyszedł do drugiego pokoju (po co ?). Gdy zestresowana, założyłam spódniczkę i kończyłam zapinać bluzkę, wszedł Mój Pan, oczywiście bez majtek. Między jego nogami prężył się kutas sporej wielkości. No pomyślałam, zostałam wrzucona na głęboką wodę. Widząc moje zdenerwowanie, podszedł do mnie i zapytał "pierwszy raz?". Gdy kiwnęłam głową, pogłaskał mnie po kroczu i poprosił o zdjęcie spódniczki i bluzeczki... Zostałam w samej bieliźnie. Stałam jak zahipnotyzowana, nie wiedziałam od czego zacząć, Robert popatrzył chwilę na mnie, przytulił mnie, podniósł haleczkę w górę, ściągnął troszeczkę moje figi i głaszcząc mnie swoją maczugą po łonie, pchnął na tapczan. Usiadłam, a on ze stojącym kutasem stanął przed moją i spojrzał mi w oczy. Zrozumiałam. Delikatnie objęłam kutasa palcami lewej ręki i zaczęłam walić mu konia, a prawą głaskałam jego jajeczka. Rósł jak na drożdżach. Spojrzałam na Roberta, miał przymknięte oczy i lekko sapał. Po dłuższej zabawie, gdy kutas zrobił ...
«1234...»