1. Moje pierwsze obciąganie


    Data: 17.10.2021, Kategorie: przebieranie, nieznajomy, transseksualizm, Autor: mandra43

    ... napisałem, że poszukuję kogoś do obciągania, ty zgłosiłaś się pierwsza", gdy to mówił przytulony do mojego brzucha, czułam, że na moim łonie rośnie coś twardego. Spojrzałam zdumiona w dół i usiadłam z wrażenia, przecież dopiero parę minut temu ten maluch wypluł tyle spermy, a już za chwilę będzie gotowy. Robert czuł widocznie to samo, podszedł do mnie zdjął mnie różowe figi, pogłaskał po kroczu i spojrzał pytająco, "próbujemy?". Kiwnęłam głową, położyliśmy się na posłaniu i prawą ręką zaczęłam głaskać jego brzuch i łono, lewą jego jąderka. Widać głaskanie musiało pomagać mu w koncentracji, gdyż po chwili kutas stał jak drut. Położyłam się miedzy udami Roberta i zaczęła się dalsza zabawa, czyli pieszczoty ustami i delikatne obciąganie buławy, raz on był na górze, raz ja, trwało to około 15-20 minut. Patrząc na mojego kochanka i na jego zachowanie nabierałam przekonania, że dawanie rozkoszy jest zajebiście podniecające. On już podniecony trzymał mnie mocno lewą ręką z tyłu za głowę, prawą głaskał i mówił "no suko, ciągnij, ciągnij" . Nazywanie mnie suką podniecało. Widząc, że kochanek dojrzewa, przestałam obciągać i wyplułam kutasa, chciałam Mu dać chwilę wytchnienia, jemu jednak musiało być mało, bo zapytał "obraziłaś się za sukę?". Zaprzeczyłam i wessałam jego maczugę do środka, obracając się na plecach. Teraz On był górą i zadowolony delikatnie usiadł na moich piersiach, pakując od razu kutasa w moje usta i zaczął jebanie od nowa. Chciałam odwrócić pozycję, ale widocznie ...
    ... przypasowało Mu siedzenie na mnie, bo zaparł się nogami i ciągle wpychał kutasa do moich ust. Z ust jego wydobywał się szept "ciągnij, szybciej, ciągnij". Byłam pewna, że Robert szczytuje i czułam, że zbliża się wytrysk i rzeczywiście, gdy tylko wyczułam na wargach małe drgnięcie kutasa i mając w pamięci pierwszą lekcję, chciałam wypluć go, daremnie, zapomniałam, że leżę na materacu, a głowę moją unieruchomiły uda napalonego Roberta. Zrozumiałam teraz, czemu mój kochanek nie chciał zmienić pozycji, planował spust do końca nie pytając mnie o zgodę. Zrezygnowałam z walki, aby uszczelnić wyciek zacisnęłam wargi na rozszalałym kutasie i poczułam jak gorąca lawa leje się po raz drugi do mojego gardła. Tym razem byłam przygotowana, poszło mi lepiej i o dziwo prawie bez obrzydzenia, zaczęłam szybko łykać. Robert pieprzył mnie dalej, kutas wchodził i wychodził z moich ust, wypluwając cały czas spermę w podobnej ilości, jak za pierwszym razem, tylko bardziej wodnistą. Podziwiałam Roberta, był zajebisty. Tyle samo spermy co za pierwszym razem. Spojrzał na mnie "gniewasz się, że bez pytania zjechałem do końca? - zaprzeczyłam głową. "Wieeedziałem" - powiedział tonem twierdzącym " zjechałem do końca, bo już byłem pewny, że dasz radę i byłem rozluźniony"
    
    Na jego słowa "wyliżesz?", wyssałam i wylizałam małego już kutaska do czysta. W czasie odpoczynku kochanek przyznał się, że lubi obciąganie i szkoda, że tak zmalał. Dla zabawy wsadziłam kutasa do ust i ssałam go. Pod wpływem językowej ...