Moje pierwsze obciąganie
Data: 17.10.2021,
Kategorie:
przebieranie,
nieznajomy,
transseksualizm,
Autor: mandra43
... perswazji, mały zaczął wypełniać moje zmordowane usta, ale w pewnym momencie usłyszeliśmy dzwonek do drzwi, on spojrzał na mnie, ja na niego. Co robić, On nagi, ja bez majtek, w halce i pończochach z kutasem w ustach. Spytał "otworzyć?". Przestraszona wyplułam kutasa i szepnęłam "żona?". Za chwilę drugi dzwonek. Prosiłam, żeby nie otwierał drzwi, a On mi na to "To nie żona, będzie jutro, ale muszę otworzyć, bo to chyba ważna sprawa, może to Waldek, kuzyn". Zdrętwiałam... A on z uśmiechem na twarzy pyta czy byłabym w stanie obciągnąć kutasa Waldkowi... Wyszeptałam, że nie było mowy o osobach trzecich, a minę musiałam mieć idiotyczną, bo po chwili uśmiechnął się i powiedział "Nie bój się suczko, żartowałem, takiej obciągary nie oddałbym nikomu". Dzwonek przestał dzwonić (listonosz, może to dozorca ?), ale cały nastrój diabli wzięli, popieściliśmy się jeszcze z pół godziny, ale Ja i jego mały mieliśmy dosyć. Bolała mnie szyja, cała byłam jak poobijana.
Była godzina 14:00. Majteczki założył mnie Robert, ciuszki miałam na sobie, pomyślałam, że w domu u mnie rodzina będzie o 17:00, więc będę miała czas na przebranie. Stojąc ubrana na przedpokoju zapytałam "będę jeszcze miała okazję odwiedzić Cię?". Nagi Robert podszedł, przytulił mnie i szczerze wyszeptał, "nie wiem, a chciałabyś jeszcze obciągać mojego kutasa?". Kiwnęłam głową, nachylił się do mojego ucha i powiedział "zobaczymy, ale jeśli chcesz, możesz na pożegnanie wziąć go do ...
... buzi?". Spojrzałam w dół, jego mały, nie był taki mały. Usiadłam na skraju tapczanu, Robert stojąc i bez pomocy rąk wsadził kutasa w moje usta. Chwycił mnie za głowę i zaczęła się jazda. Po 4-5minutach spytał "mogę jechać do końca?". Skinęłam głową i zacisnęłam wargi na jego kutasie, żeby nic nie wyciekło na bluzę. Po kilku ruchach spuścił się, łykałam jego spermę i myślałam, to na pożegnanie. Na zakończenie wylizałam malucha do czysta, złapałam torbę z ciuchami i wyszłam. Gdy po spotkaniu wychodziłam z mieszkania, czułam się nieswojo i cały czas myślałam "zostałam obciągarą, ale sama tego chciałam". Gdy przyszłam do domu, rozebrałam się, cztery razy myłam zęby, cały czas czułam smak spermy Roberta. Ale... po pewnym czasie złapałam się na tym, że myślę o następnym spotkaniu. Ciekawa byłam jaki ma smak inna sperma? Czy drugi kochaś też będzie tak delikatny i doszłam do wniosku, że obciąganie może być jak narkotyk, że nie było tak źle, ja sama tego chciałam, nikt tego nie cofnie. I to cała historia.
PS. Przez dłuższy czas szukałam na zbiorniku kontaktu z moim pierwszym facetem, chciałam jeszcze raz poczuć dotyk jego kutasa, smak wtryskiwanej spermy, ale bez rezultatu, widocznie wykasował swoje konto, a może zmienił login. Doszłam do wniosku, że jednak nie było najgorzej, chyba był zadowolony. Tylko ten smak spermy mógłby być lepszy.
Teraz będę ostrożniejsza, ale gdy trafię na podobnego napaleńca, to kto wie. Czas pokaże...