Ewa, Adam i nie tylko, czyli…
Data: 22.10.2021,
Kategorie:
Dojrzałe
Mamuśki
walentynki,
Anal
alkohol,
Autor: Agnessa Novvak
... towarzystwa, to czy by skorzystał? A jeśli tak, to w jaki sposób rozwiązałby tę sytuację? Może tak na sam początek, niech zrobi przed nim striptiz. Pokokietuje go trochę i pozachęca. Może nawet on sam ściągnie jej bieliznę, bo dlaczego niby nie? Ostatecznie to ani stringi w ustach, ani pończochy zwieszające się z żyrandola jeszcze nikomu nie zaszkodziły. Chyba. A co potem? Wspólna kąpiel na pewno. Ale taka bardzo aktywna, połączona z intensywną, oralną grą wstępną. Może nawet od razu pozwoli sobie na wytrysk w ustach, a w czasie, w którym będzie odzyskiwał formę, zajmie się adorowaniem jej ciała? Którego co prawda nie widział z bliska, ale sądząc po kształtach skrywanych pod ubraniem i widocznych fragmentach odsłoniętej skóry, musiało być wręcz boskie.
Tylko co dalej? Miałby skupić się na spełnianiu własnych zachcianek, czy raczej oddać w jej ręce? A jeśli tak, to czy ona wolałaby delikatny, czuły seks, czy raczej ostre traktowanie? Okaże się w trakcie. Na obie możliwości był przygotowany i tak naprawdę oba scenariusze równie mocno by go usatysfakcjonowały. Chyba, żeby w ogóle spróbować czegoś innego? Ewa co prawda była odważna w łóżku i nieraz mówiła mu różne rzeczy, ale nigdy nie przekroczyła pewnej granicy. Nie żeby mu to przeszkadzało, bo i tak chwilami jej dosłowność była wręcz zawstydzająca, ale… Skoro już miał spędzić noc z kobietą, która z założenia będzie spełniała jego zachcianki, to może poprosi ją, żeby trochę poświntuszyła? Albo po prostu jej każe? Niech ...
... wejdzie w rolę i zaserwuje mu naprawdę solidną dawkę dirty talku. Będzie go prosić, będzie błagać na kolanach, żeby ją zerżnął. Że jest jego niewolnicą, oddaną całkowicie swemu panu. Albo odwrotnie – niech to ona dominuje. Pobawi się nim, wykorzysta go, być może nawet upokorzy. I niezależnie od tego co tak naprawdę zrobi, niech koniecznie opowiada o tym z najdrobniejszymi szczegółami.
Nie, o kant tyłka rozbić takie rozważania! Nie pasował mu choćby pierwszy argument z brzegu: gdyby Lili naprawdę szukała partnera w celach… Biznesowych, to przede wszystkim nie tutaj, nie w jakimś dzielnicowym pubie drugiej kategorii! Do niej pasował raczej hol gwiazdkowego hotelu w centrum. Więc skąd i po co się tu wzięła? Ale tego pytania nie zdążył już jej zadać, bo najwyraźniej znudzona jego niezdecydowaniem, przystąpiła do kontrataku.
wyskoczył jak filip z konopi.
– odpowiedziała tonem, który wcale nie wskazywał na to, że miał to być żart. Chyba, że podany na tak zimno, że aż drinki na stoliku szroniały.
I tu pojawiała się kwestia druga – Lili w ogóle była jakaś… Dziwna. Okej, być może lubiła mocne, krwistoczerwone stylizacje. I biżuterię we wszechobecne węże. Na razie naliczył cztery, chociaż nie byłby specjalnie zdziwiony, gdyby kolejne kryły się pod ubraniem. Nie chciał dorabiać do tego jakiś niedorzecznych teorii, ale przez głowę przeleciała mu już nawet babilońska nierządnica. No i szedł o zakład, że przedstawiając się, wyraźnie wypowiedziała „t” na końcu. Co w połączeniu z jego ...