Zabawka cz. 1
Data: 28.10.2021,
Kategorie:
Anal
Blondynki,
Hardcore,
Mamuśki
Oral
Squirting,
Wielkie Cycki,
Wielkie Dupy,
Bukakke,
Autor: Ghost
... dalej jest rozpalona. Zanim zdążę cokolwiek zrobić, winda przyjeżdża z innym sąsiadem. Skinęliśmy mu głową na powitanie i stanęliśmy za nim. Zanim drzwi się zamknęły, włożyłem znowu rękę pod jej leginsy. Tym razem od tyłu, by poczuć jej gładką skórę. Zesztywniała, ale nic nie powiedziała. Ugniatam jej dupę jak w amoku, ona co chwilę lekko się wypina do tyłu. W pewnym momencie poczułem jej dłoń na moim rozporku. Zaczęła mnie leciutko gładzić. Mój penis, już wcześniej naprężony do granic możliwości, urósł jeszcze bardziej. Uchyliłem usta i spojrzałem na nią, wzrok miała nieprzytomny. Powolnym, pełnym napięcia seksualnego ruchem, oblizała się. Po czym wystawiła dla mnie język ze zbierającą się śliną. Bardziej oczywistego sygnału nie mogła zrobić. Powoli, cały czas niezauważenie delikatnie się pieszcząc, zbliżyliśmy się do siebie. Oblizałem jej usta, spiłem jej ślinę. W idealnym momencie, bo słyszeliśmy *ding* i winda stanęła. W jednej chwili oderwaliśmy się od siebie, zdążyłem jeszcze zacisnąć palce na jej pośladku aż syknęła z bólu. Sąsiad pożegnał się zdawkowym „do widzenia”, my ograniczyliśmy się do odburknięcia. W chwili, gdy drzwi windy się zamknęły przystąpiliśmy z powrotem do pieszczot. Teraz się nie kryliśmy, mieliśmy jedno piętro tylko do przejechania. Kiedy drzwi ponownie się rozsunęły, trzymałem w ręce uniesioną nogę napalonej sąsiadki, ustami śliniłem jej szyję, i słyszę wdzięczne jęki. Puściłem ją i pokazałem, że ma iść przodem. Na lekko chwiejących się nogach ...
... , zaczęła kręcić swymi kuszącymi biodrami. Musiałem ją mieć. Stanęła wyczekująco przy drzwiach. Wyciągam klucze, otwieram zamek i powstrzymuję ją, gdy chce wejść. Ustawiam torby za progiem, po czym jednym szybkim ruchem biorę ją na ręce i przekroczam próg. Drzwi zamknąłem nogą. Karolina przyssała się do mojej szyi, znacząc ją obficie śliną. Przeszedłem do salonu i postawiłem ją na blacie stołu. Miałem jej krocze na wysokości swojego. Instynktownie rozchyla dla mnie nogi. Zrzucam marynarkę, drżącymi palcami rozpinam kamizelkę. Bogini w moich rękach teraz mnie delikatnie kąsa i pomaga śpiesznymi ruchami zdjąć koszulę. Jęcząc z rozkoszy stoję przed nią z obnażonym torsem. Odrywa się na chwilę ode mnie, żeby popodziwiać moje ciało. Szcześciopak w zalążku, co nie przeszkadza jej wzdychać w zachwycie. W pośpiechu rozpinam sprzączkę od paska i zsuwam spodnie. Teraz z jej ust padł jęk. Prężący się kutas dla czternaście lat starszej kobiety to nie lada komplement dla mojej sąsiadki. Zwłaszcza 18- centymetrowy, gruby komplement wypychający materiał bokserek. Ale zanim jej usta powędrują sobie dół mojego ciała, musiałem jeszcze raz skosztować jej warg. Gwałtownym ruchem chwyciłem ją za włosy i przystawiłem jej twarz do mojej. To, co działo się na parkingu, to przy tym lizaniu delikatne pieszczoty. Lizaliśmy się tak zawzięcie, że skapująca ślina utworzyła u moich stóp małą kałużę. Nie ograniczaliśmy się do swoich języków. Lizaliśmy swoje wargi, policzki, brody, oczy i uszy. Moje ręce ...