Jak kurwa męska Arletka przeżywała majowy weekend
Data: 03.11.2021,
Kategorie:
Anal
BDSM
Hardcore,
Autor: transmasomax
... zewnątrz. Stał tam już mój ukochany! Dobrze go znałam, bo pokrywał mnie w czasie mojego pobytu tu w święta wielkanocne. Ogromny, cudowny, czarny buhaj! Wielkie, pełne jaja wisiały mu pomiędzy nogami zapewniając nieprzebrane ilości byczej spermy. No i ten potworny kutas, o wiele większy jak u konia. Jego rozmiary obiecywały nieziemskie doznania mojej dupy. Stał na specjalnym stanowisku, unieruchomiony. Najpierwm musiałm wylizać dokładnie wielki wór i kutasa. W czasie, gdy mnie ustawiano z dupą do ruchania ten kutas został nasmarowany. Obsługiwały trzy shemalki. Po zbliżeniu mojej dupy do łba kutasa wyjęty został korek z mojego odbytu i w to miejsce poczułam zimny łeb byczego kutasa. Jeszcze nic się nie zaczęło a ja już krzyczałam i błagałam, co wywołało zadowolenie podnieconej widowni. I tak już darłam się dziko cały czas. Choć przez te dni moja dupa została dobrze przeorana jednak bolało bardzo głęboki wprowadzanie kutasa. Jakże ja szalałam i wyłam będąc kryta przez tego potwora. Jakieś dzikie skurcza, drgawki, konwulsje i orgazmy atakowały co chwila moje ciało. Dostałam ogromnego brzucha napompowanego byczą spermą. Ruchana była długo bardzo. W końcu przestałam reagować podniecająco, wtedy uznano, że zostałam prawidłowo zapłodniona. Wyjechałam na wózku do gabinetu, gdzie płacząc i piszcząc byłam poddawana zabiegom czyszczenia. To był ...
... ostatni mój seks w ten majowy, długi weekend 2019.
W DOMU cz. 5
Następnego dnia już nic nie było. Słyszałam, będąc zamknięta w ciasnej klatce jak goście wyjeżdżają. Chłopco-dziewczyny zostały zapędzone do sprzątania i porządkowania wszystkiego. Mnie nie ruszano. Doktorka zbadała mnie dokładnie stwierdzając zadawalający stan mego ciała fizycznie i gorzej psychicznie. Płakałam bez przerwy. Po wyjeździe gości mogłam poruszać się na podwórku będąc przykuta na długim łańcuchu za szyję. Chodziłam w szerokim rozkroku wypinając mocno dupę, z której sterczał odbyt. Dopiero późnym wieczorem, a właściwie już nocą, Pan odwiózł mnie do domu. Przed wyjazdem musiał coś podpisać. Wykonano mi też szereg zdjęć i sfilmowano dokładnie moje ciało. Zanim mnie wyprowadził z klatki samochodu upewnił się, że nie ma nikogo postronnego. Szybko, podtrzymywana, naga zostałam zaprowadzona do domu. Na odchodnym Pan zostawił na stole kartkę. Powiedział, że mam czekać na wezwanie, że zdałam próbę. Dowlokłam się do łóżka i szybko zasnęłam. Spałam długo jak zabita. Nie ma mnie co pytać, gdzie byłam, w jakim miejscu i jak się tam jedzie. Nic nie widziałam w czasie przewożenia. Otwory jeszcze długo mnie bolały i kurczyły się, ale jak zwykle u mnie szybko odzyskałam kurewską sprawność.
Jeśli myślisz, że to co napisałam to nie prawda to się bardzo mylisz!
® Arletka