1. Daria (II)


    Data: 10.11.2021, Kategorie: panna młoda, przymus, Sex grupowy Anal Zdrada Autor: armageddonis

    ... dojdę sama. - odparłam, po czym wstałam od stołu. Niemal natychmiast usiadłam z powrotem. Kilku gości, w tym Janusz, spojrzało w moją stronę.
    
    - Spokojnie, panna młoda jest nieco zmęczona. - wytłumaczył Tomek, chwytając mnie w pasie i zarzucając sobie moje ramię na kark. - Chodź, musisz się położyć.
    
    Przytaknęłam skinięciem głowy, czując że odpływam.
    
    Pamiętam tylko że Tomek wniósł mnie po schodach do mieszczącego się nad salą bankietową hotelu. Widziałam otwierane drzwi, o dziwo, nie te prowadzące do mojego pokoju, a te naprzeciwko – drzwi do pokoju Tomka.
    
    - Tomek, nie te drzwi. - wyszeptałam sennym głosem.
    
    - Spokojnie Dario. - usłyszałam. - To jest właśnie mój prezent. - Po tych słowach otworzył drzwi, i nieco zbyt brutalnie, wepchnął mnie do środka.
    
    Wewnątrz było tylko łóżko, mała szafka nocna, dwa fotele... a w nich Marek i Robert, kolejny brat Tomasza... nadzy. Ich pały sterczały sztywno, gdy wpatrywali się we mnie lubieżnym wzrokiem.
    
    - Tomek, co to ma... - zaczęłam, lecz nie zdołałam dokończyć, ponieważ Tomasz zamknął drzwi na elektroniczny zamek i pchnął mnie na łóżko. Upadłam na nie plecami, mimowolnie rozkładając nogi. Poły sukni zsunęły mi się nad kolana, przez co Tomasz miał doskonały widok na moją ociekającą sokami cipkę.
    
    - Widzisz maleńka, razem z braćmi wątpimy, czy Janusz będzie w stanie Cię zaspokoić. I Czy ty będziesz w stanie zaspokoić naszego przyrodniego braciszka. - dodał z uśmiechem. - Dlatego zdecydowaliśmy się na sprawdzenie ...
    ... twoich... kwalifikacji.
    
    - A co jeśli się na to nie zgadzam? - spytałam. Ogarniała mnie coraz większa panika... i podniecenie. Do mojego umysłu szturmem wdarł się obraz trzech braci, rżnących mnie jak zwykłą dziwkę swoimi sztywnymi drągami. Wpychali je w mój obolały i zaczerwieniony tyłek, rozrywali nimi moją rozwartą szczękę, przywłaszczali po kolei moją ociekającą sokami niczym wodospad Niagara cipkę.
    
    Wszystkie te obrazy sprawiły, że rozłożyłam szerzej nogi, chwytając je pod kolanami i spojrzałam na Tomasza. Nie byłam jeszcze całkowicie pewna tego co robię, nie wiedziałam na co się piszę, lecz moje ciało wyło z tęsknoty za zaznanym, jak na razie, tylko raz w życiu fiutem.
    
    - Jestem twoja. - wyjęczałam, skrajnie podniecona. Tomek nie potrzebował większej zachęty. Podszedł do mnie, upadł na kolana, i zatopił swoją twarz w mojej płonącej kobiecości.
    
    Jego ślina momentalnie pokryła cipkę, i zaczęła spływać do kakaowego oczka, pieszczonego palcem kochanka. Wystarczyła chwila takich pieszczot bym poczuła się jak w niebie.
    
    Przyciskałam głowę Tomka do rozpalonego krocza. Jego gorący język wwiercał się we mnie, doprowadzając do apopleksji. Chciałam poczuć go w sobie.
    
    Już miałam mu o tym powiedzieć gdy Marek i Robert przypomnieli mi o swojej obecności, klękając przy mojej głowie i wkładając w moje dłonie swoje sterczące członki.
    
    - Ssij go skarbie. - wycedził Robert. Spełniłam jego prośbę natychmiast, otulając jego pulsującą główkę ustami. Jego głośny jęk powiedział mi ...
«12...456...»