Daria (II)
Data: 10.11.2021,
Kategorie:
panna młoda,
przymus,
Sex grupowy
Anal
Zdrada
Autor: armageddonis
... Poczułam jego gorącą, pulsującą żołądź na wejściu do cipki. Opadłam na nią delikatnie, wpuszczając Tomasza do mojej rozpalonej norki. Spodziewałam się fali obezwładniającego bólu. Myliłam się jednak.
Ból był, owszem, jednakże schował się gdzieś w głębi, za rozkosznym uczuciem wypełnienia. Jęczałam głośno, wpuszczając Tomka coraz głębiej i głębiej, aż w końcu poczułam jego mokre od śliny i soków jądra na swoich pośladkach. Ułożył dłonie na moich biodrach, ściskając je mocno, po czym zaczął nabijać mnie na swoją sterczącą lancę.
Jęczałam wniebogłosy, czując jego wypełniającą mnie perfekcyjnie pałę. Wbiłam paznokcie w jego klatkę piersiową, błagając by nie przestawał. Łzy wdzięczności i rozkoszy płynęły po mojej twarzy gdy ujeżdżałam tego młodego boga. Wtedy właśnie poczułam że za mną sadowi się Marek. Przystawił swojego kutasa do wymaltretowanej i zalanej spermą brata dupci, po czym wszedł we mnie płynnie, jednym pchnięciem.
Krzyknęłam głośno. Robert stanął przede mną, podstawiając mi do ssania swojego wypompowanego wcześniej kutasa. Wzięłam go łapczywie w usta, chłonąc całym ciałem rozkosz tej potrójnej penetracji. Marek szarżował w moim tyłku po upragniony wytrysk, ocierając się, za pośrednictwem moich mięśni, o kutasa Tomka. Z kolei zakrzywiony nieco w górę fiut Tomasza ocierał się raz za razem o mój punkt G, sprawiając że przy świadomości trzymały mnie jedynie myśli o upragnionych orgazmach moich oraz moich kochanków.
Rozkoszna, podwójna penetracja wyciągała ...
... mnie na szczyty rozkoszy. Odchodziłam od zmysłów, kontemplując penetrujące mnie, pulsujące, twarde jak stal drągi. Tomasz i Marek jęczeli z rozkoszy, odczuwając doskonale każdy skurcz moich mięśni na swoich członkach. Starałam się nie zaniedbywać penetrującego moje usta Roberta, choć było to trudne. Masowałam jego twardego ponownie fiuta ustami, kręciłam piruety językiem, patrzyłam prowokująco w jego oczy.
Wszystko to tworzyło dobrze naoliwioną maszynę rozkoszy, która powoli dochodziła do finału swojej pracy.
Pierwszy doszedł Marek. W pewnym momencie poczułam że przyspieszył tempo w jakim mnie penetrował. Wbijał się w mój obolały tyłek po same jądra, wyrywając kolejne, stłumione przez Roberta, jęki rozkoszy. Po kolejnym uderzeniu poczułam gorącą ciecz, wpompowywaną do mojej dupci.
Kutas Roberta wyrwał się z moich ust, gdy doszłam równocześnie z Markiem. Gorąca sperma Marka mieszała się z zastygłą już nieco cieczą Roberta, gdy ten wytrysnął obfitym strumieniem swoje leka na moją twarz. Strugi nasienia trafiły w łuk brwiowy, na włosy oraz, ku mojemu utrapieniu, do dziurki w nosie.
Zakrztusiłam się, próbując pozbyć się ostrego w zapachu ładunku Roberta z moich nozdrzy. Wstrząsy mojego ciała towarzyszące temu, sprawiły że Tomasz rozładował napięcie w mojej płonącej pochwie. Sperma braci wypełniała każdy otwór mojego ciała.
Drżałam z rozkoszy, zaś Tomasz pompował we mnie niekończące się, wydawać by się mogło, ilości spermy. Zalewał moją cipkę falami rozkoszy, gdy Ja ...