MW-Interwal Rozdzial 34 Smoczki dwa
Data: 20.11.2021,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski
Spóźniona na powitanie Febe Kaśka zastaje przed furtką dwóch nieznanych jej chłopców. Na oko w wieku Ali.- A wy czego tu szukacie?- My…- Eee…- Jesteście zaproszeni?- Bo ta dziewczyna… Ona…Kaśka oczywiście nie wie, która z jej koleżanek wynalazła tych dwóch. Nie wie nawet jak bardzo się myli w swych przypuszczeniach. Więc brnie dalej.- I co? Odwaga was opuściła? Skoro już tu jesteście, to właźcie!I Kaśka, uchyliwszy furtkę, wpycha ich bezceremonialnie przed sobą. A zatrzasnąwszy – zrzuca sandałki i sukienkę. Chłopakom gały wychodzą na wierzch, bo Kaśka nic więcej do zdjęcia na sobie nie ma.- A wy co? Cipki na własne oczy nie widzieliście?Widzieli. Raz. Jedną. Jakże różną od tej Kasinej. Oczu nie mogą oderwać od tych frędzli. Bo też srom Kaśki jest imponujący, bujne, smoliście czarne futerko na wzgórku łonowym nie sięga cipy i zwisających z niej obfitych warg sromowych dziewczyny. W odpowiedzi na jej pytanie przenoszą wzrok wyżej, na cycki. Kaśka czuje się doceniona.- Na co czekacie? Nie znacie zasad?Cielęcy wzrok obu chłopców przekonuje ją, że nie znają.- Tu się wszyscy już przy furtce rozbierają!Jest ciepło, chłopcy mają na sobie luźne, kolorowe spodenki. Lecz w kroczu materiał jest napięty; Kaśka nie może się powstrzymać i ściska oba maszty podtrzymujące te namiociki. Ściska, puszcza i cofa się o krok. Ponagleni w ten sposób młodzieńcy rzucają się zrzucać ubrania i oczom dziewczyny ukazują się dwa nieduże, sterczące zawadiacko prącia.- Tak już lepiej. No dobrze, chodźmy, bo ...
... się późnimy na przedstawienie.I Kaśka rusza przodem. Nie musi się oglądać, wie, że jej tyłek pociągnie ich za sobą niczym magnes.* * *Przy basenie są wszyscy. Jedna Febe o tym nie wie, pojękuje to ciszej, to głośniej eksperymentując z wibratorem i nie wiedząc, że właśnie daje publiczny występ. Choć właściwie może się tego po nas spodziewać.Na widok nadchodzącej Kaśki połowa widzów kładzie palec na ustach. Druga połowa unosi brwi na widok jej asysty. Ja również. Skąd ona ich wytrzasnęła? Skąd się wzięli, wie tylko Febe, ale akurat ona jedna ich nie widzi. Oni natomiast nie wiedzą, gdzie oczy podziać. Tyle nagich dziewcząt! I facetów. Choć akurat facetami nie są zainteresowani. Gdy rozsuwamy się robiąc im miejsce, wreszcie mają znajomy widok. To znaczy dziewczynę poznają, widok wibratora grasującego w jej cipie jest dla nich absolutnie egzotyczny. Nie mogą się powstrzymać. Onanistyczne praktyki powstrzymuje Kaśka, obaj dostają po łapkach.- A fe! Be! Nieładnie tak!Obaj czerwienieją zawstydzeni, a Kaśka tłumaczy:- Wasza sperma należy do dziewczyny, która was tu zaprosiła.- No właśnie, kto was zaprosił – wtrącam.- E… no właściwie to nikt. Przyszliśmy za nią – pokazują na Febe.- No to…- Pomogliśmy jej się tu dostać – dodaj szybko drugi.- I stali, jak te dupy wołowe pod furtką, myślałam… - zaczyna tłumaczyć Kaśka.- To teraz myśl, co z nimi zrobić.- Czyli wychodzi na to, że ja ich zaprosiłam!Szeroki uśmiech nie schodzi jej z buzi, gdy klęka i chwytając chłopców za pośladki zagarnia ...