1. Karolina. 30.


    Data: 21.11.2021, Kategorie: Dojrzałe Lesbijki Autor: ---Audi---

    Podeszłam i dłonią dotknęłam jej twarzy...
    
    Wiła się jak kotka...
    
    Każde dotknięcie wywoływało skurcze jej macicy...
    
    Chciałam to przedłużać... niech dziewczyna szaleje...
    
    Jest strasznie delikatna... niesamowicie podniecona...
    
    Nowa sytuacja... troszkę ją nakręciłam...
    
    - Maniu... jesteś piękna...
    
    - Ty bardziej...i jesteś taka młoda...
    
    - Wiele już przeżyłam... i to się na mnie odcisnęło...
    
    - Ja dopiero zaczynam żyć.. i jest mi cudownie...
    
    - Czuję to...i chcę uczestniczyć w tym uczuciu... też go potrzebuję.
    
    - A twój mąż ?
    
    - Jest bardzo daleko... i... nieważne... choć...
    
    Chwyciłam ją za dłoń i pociągnęłam na łózko...
    
    - Jak lubisz... ?
    
    - Wszystko lubię... nie rozbierzesz ?
    
    - Spokojnie... najpierw ty..
    
    Położyłam ją tak, że nogi zwisały i klęknęłam przed jej cipką...
    
    Pachniała... podnieceniem...
    
    Czasami czułam ten zapach jak brałam do buzi po mnie...
    
    Fajnie się całuje i liże rozkosz...
    
    Jęknęła po pierwszym dotknięciu..
    
    Mania miała kilka kilogramów więcej ode mnie... i była bardzo przyjemnie miękka...
    
    Nie miała złej skóry... właśnie była ładna i napięta... i mięciutka...
    
    A jej wygolona cipa aż zapraszała...
    
    Nie wiem, gdzie był jej mąż... ale klęcząc wypinałam się celowo...
    
    Powinien mi zasadzić... to byłoby dopełnieniem... ale..
    
    Zaczęłam ją lizać i wkładać palce..
    
    Dziewczyna dosłownie płynęła...
    
    Bez żelu.... palce wchodziły jak w masełko...
    
    Nawet nie jęknęła jak prześlizgnęła się dłoń...
    
    Jestem ...
    ... ciekawa ile razy rodziła... bo ja też dość szybko sobie radzę z tym..
    
    To niestety jest prosta zależność...
    
    Miała zamknięte oczy... i dosłowny odlot...
    
    Lizałam łechtaczkę.. i czułam każdy jej orgazm...
    
    Szła moja drogą.... stały i przychodziły...
    
    Po trzecim zaczęłam szukać Krzyśka...
    
    Siedział dosłownie w kącie...
    
    Kiwnęłam głowa...
    
    Podszedł...
    
    - Jak chcesz to ci obciągnę... zlejesz się na nią...
    
    Mówiliśmy szeptem...
    
    - Nie, ona tego nie lubi...
    
    - To wsadź mi i tam się zlej...
    
    - Ja nie muszę...
    
    - Ale ja. kurwa, muszę... dajesz...
    
    O Jezu... robił to tak niezdarnie... że sama musiałam ściągać majtki i rajstopy...
    
    Ale wsadzić wsadził mocno... i miał dość dobrego, bo czułam...
    
    Też miałam mokro... ale wiedziałam jak wchodzi...
    
    I teraz to zrobiło się piękne...
    
    Ja rypałam ją... sama będąc używana...
    
    Nie wiem ile ona potrafi dostać orgazmów.. ale nie przestawała....
    
    Po szóstym chciałam odpocząć.. a i ona jakby przysypiała...
    
    Tego nie idzie ukryć... to zwykle zmęczenie...
    
    Wyciągnęłam rękę i złapałam za piersi...
    
    Tak dużych nie widziałam...
    
    Jasno brązowe brodawki zrobiły się ciemne... odznaczały się mocno... bo były przekrwione... i stały..
    
    Gdy je zaczęłam drażnić, objęła moje dłonie swoimi...
    
    I tylko westchnęła...
    
    Za to Krzysiek coraz śmielej mnie brał...
    
    I też miałam przyjemnie...
    
    Może się pokuszę ?
    
    Prawie położyłam się na nią... była większa ode mnie, ustami bawiłam się jej piersiami, ona mnie ...
«1234...9»