Jak Arletka spędziła wielkanoc 2019
Data: 26.12.2021,
Kategorie:
Anal
BDSM
Hardcore,
Autor: transmasomax
... wszystko zakrył cudowny, podniecający ból rozpierania dupy i salę wypełnił mój okropny wrzask. Moje ciało walone w dupę podrygiwało rytmicznie a cyce latały w górę i w dół. Nie kontrolowałam się już całkowicie. W rytm klaskania i mlaskania odbytu wydawałam podobno podniecające wrzaski. Nawet nie zauważyłam, kiedy ona skończyła. Ciągle się darłam. Czułam w dupie wielkie naprężenie i wiszący flak.
- Zamknij mordę kurwo! – Dobiegło mnie.
Zamilkłam przerażona. Dopiero teraz zorientowałam się, że koniec. Nie czekałam długo. Poczułam i zobaczyłam jak ta d**ga bierze mój wiszący odbyt w ręce i naciąga na swego grubego i długiego kutasa. Początkowo ruchała powoli nie wchodząc głęboko. Tylko stękałam. Jednak każde wejście było coraz głębsze. Nagle poczułam znany ucisk wejścia do kiszek i coś zapiekło i puściło a ja zawyłam. Miałam wrażenie, że moje kiszki są czyszczone długą szczotką. Doznania nie sposób opisać. Wybuchłam ekstazą podniecenia wysoko wyrzucając moją niby-spermę a potem długi strumień sików. No i jak poprzednio darłam się błagając o zmiłowanie. Ta kobieta krzykiem nakazywała mi silne parcie na odbyt, co robiłam, wywalając go całkiem z dupy. W pewnym momencie odleciałam kompletnie. Zawirowały ściany i sufit, zapadła cisza. Gdy się nagle ocknęłam zobaczyłam ich oczy wpatrzone we mnie.
- Kurwo jedna, zrobiłaś kompletny odlot. – Usłyszałam.
- Pewnie na dosyć na razie. Niech poleży. Wymyj ją i przejdziemy dalej. – Usłyszałam.
Tak też zrobiono. Mało tego ...
... dostałam znowu serię bolesnych i głębokich zastrzyków. Moje napalenie wzrosło, ale i było mi już lżej. Darłam się błagając o wyruchanie dupska starej męskiej kurwy! Ledwo stałam na miękkich nogach. Poruszałam się wolno w szerokim rozkroku, wypinając dupsko i krzycząc; „Ruchać, ruchać, ruchać stare dupsko kurewskie”. Tak było po tych zastrzykach pewnie. Musiałam wyczyścić i wymyć wszystkie użyte narzędzia i meble oraz całe pomieszczenie doprowadzić do gotowości. Gdy skończyłam wylądowałam w jakimś zatęchłym, malutkim pomieszczeniu z brudną żarówką i niewielkim okienkiem pod sufitem. Leżał tam barłóg ze słomy i końska derka. Zostałam przykuta za szyję do ściany i dostałam wlew dojelitowy, jako pożywienie. Nie wiem ile czasu majaczyłam tam i płakałam leżąc na śmierdzącym barłogu. Za okienkiem dzień poszarzał nieco, gdy obudziło mnie bicie po ciele i wrzask nakazujący wstawanie i szykowanie dupska. Co ciekawe najwięcej interesowało ich moje wielkie dupsko mniej kutas, jajka cyce i reszta ciała. Choć i tym się solidnie dostało, ale za dużo opisywać. Jęcząc stanęłam na chwiejne nogi.
- Idziemy na wycieczkę. – Powiedział Pan ciągnąc mnie za łańcuch.
Wyszliśmy na mały korytarzyk. Zobaczyłam drzwi do sali, w której jęczałam. d**gie i trzecie drzwi zamknięte. Teraz mogę powiedzieć, że za jednymi drzwiami przeżyłam same okropieństwa sadystyczno masochistyczne. No ale potem. Na końcu były otwarte drzwi. Gdy weszłam zobaczyłam wielkie pomieszczenie i jakieś dziwne meble i przyrządy. Ten ...