Jak Arletka spędziła wielkanoc 2019
Data: 26.12.2021,
Kategorie:
Anal
BDSM
Hardcore,
Autor: transmasomax
... ptaszek sterczały sztywno. Obok kobieta ustawiała kury tak, aby pasowały wysokością do sztywnego ptaszka chłopaka. On bardzo płakał. Posmarowała mu czymś kutaska i podprowadziła do pierwszej kury. Zmusiła go, aby wsadził ptaszka w odbyt kury. Ta zagdakała dziwnie skrzecząco. Kobieta przełączyła coś n skrzynce stojącej na stoliku. Chłopak wrzasnął, zacisnął dupkę i uda wyprężając narządy i wpijając się w kurę. Szybko ruchał kurę w dupę, ta skrzeczała strasznie. Gdy przestawał to natychmiast dostawał uderzenie prądem zmuszające go do ruchania. Mała dupcia poruszała się szybko. Dalej nie widziałam bo zostałam wprowadzona do pierwszego pomieszczenia. Leżąc przymocowana i szeroko rozwarta na fotelu wypinałam narządy i odbyt. Byłam poddawana bardzo bolesnym torturom. Miałam czyszczony odbyt i kutasa sztywnymi szczotkami. Wsadzano mi tam dziwne narzędzia od których traciłam poczucie, co się dzieje i gdzie jestem. Moja ciało drgało i sztywniało od tortur prądowych. W czasie prądu sikałam i tryskałam silnie i wysoko, wydzierając się dziko. Potem przyszła kolej na cyce i suty. Przerwy były krótkie, na tyle aby przełożyć mnie na inny mebel lub zawiesić pod sufitem. Już nie mogłam sam chodzić. Ciało moje było traktowane jak worek mięsa. Moje cyce, suty, kutas i jaja stały się fioletowe i ciemne oraz niezwykle ogromne! Wszystko było sztywne, twarde i sterczące. Ja nie mam wzwodów, bo jako męska kurwa, krowa mój kutas nie jest do ruchania a tylko do używania w czasie seksu sado-maso. No ...
... ale tym razem był ogromny i do tego sztywny z łysą czerwoną głową. Nie wiem jak długo wydzierałam się w czasie seksu. W końcu dali mi spokój. Zostałam obmyta, zapakowana w gumowy kokon. Przedtem założyli mi gumową maskę z rurkami na głowę. Dostałam ogromną lewatywę z brązowej, gęstej brei. Kobieta powiedziała, że to moje jedzenie. W dupę włożona została wielka owalna kula z której sterczał kabelek. Kiszka odbytu została zaciśnięta szczelnie opaską. Uda i nogi oraz ramiona miałam skrępowane pasami. Tak przygotowana został zapakowana do gumowego kokona. Po wyciągnięciu cyców i narządów na wierzch przez otwory, kokon został zamknięty i napompowany. Nastąpiła totalna cisza i przerażenie. Mój oddech przyśpieszył. Czułam jak coś zakładają mi na cyce i kutasa. Potem uczułam mocne ukłuci a w worek. Worek zaczął pęcznieć. Robili mi wlew. Czułam, że zaraz mi go rozerwą! Gdy napełnianie wora się zakończyło miałam wrażenie, że gdzieś mnie wiozą. W końcu cały ruch ustał. Leżałam czekając co dalej, ale nic się nie działo. Do czasu aż moje biodra i nogi zesztywniały boleśnie i poczułam okropny ból. Dostałam impuls prądem. Kutas się wyprężył, wielki worek podskoczył a z cyców coś trysnęło. Po chwili poczułam jak mój kutas jest maltretowany tym co miałam tam założone. Po pierwszych wytryskach nastąpił już tylko ból i sikanie. Nie mam pojęcia ile to trwało. Jak dla mnie wieczność. W końcu znowu mnie gdzieś wieźli. Wypakowana zostałam w tym samym betonowym pomieszczeniu co poprzednio. Leżałam ...