Jak Arletka spędziła wielkanoc 2019
Data: 26.12.2021,
Kategorie:
Anal
BDSM
Hardcore,
Autor: transmasomax
... od środka, sztywno, kamiennie i bolący. On zaczął macać mnie. Każdy jego dotyk kwitowałam wrzaskiem bólu. Te zastrzyki spowodowały, że cale ciało stało się niesamowicie czułe. No i jeszcze coś. Napadło mnie niewyobrażalne podniecenie. Chciałam być zajebana, zagruchana, wychłostana i takie tam. Wyłam cicho głucho przez maskę. Na narządy założył mi metalową obejmę, pierścień. Dalej podciągnął mi narządy mocno i wysoko do góry podpinając je do kołnierza. Teraz wszystko sterczało w przodzie, sztywne i pewnie już sinawe. Do narządów przypiął łańcuch. No i nadszedł czas wyprowadzenia krowy, męskiej kurwy, szmaty do samochodu. Teraz miałam możliwość patrzenia nieco. Twarzy Pan nie widziałam bo miał maskę. Wyprowadził mnie na klatkę. Stałam pod ścianą wyjąc głucho, aż szło echo, gdy zamykał mieszkanie. Ostrożnie powoli zeszliśmy na dół. Na szczęście nikogo nie było na klatce. Teraz czekało mnie wyjście kompletnie nagiej na zewnątrz. Przyznam się, że to był mój pierwszy raz. Wpadłam w panikę. Zawyłam głośno, co jeszcze pogarszało sprawę, bo głos mógł przyciągać uwagę ludzi, jeśli by tam byli. Jednak wtedy nie zdawałam sobie z tego sprawy. No cóż było jasno, jak to jest teraz. Szłam golutka potrząsając cyckami i sztywnymi narządami. Czułam jak z tyłu sterczy mi wypiętrzony odbyt. Nie mam pojęcia jak długo tak szłam i czy ktoś nas widział. W końcu dotarliśmy do samochodu. Kazał stanąć z tyłu i trzymać ręce za plecami. To był długi, czarny samochód. Przypominał mi raczej karawan niż ...
... kombi. Tylne szyby były ciemne. Patrzyłam jak otwiera szeroko tyle drzwi. Rety widok mnie zmroził aż zamilkłam przerażona. Wewnątrz zobaczyłam TRUMNĘ! Była czarna i błyszcząca. Znałam ją aż nadto! W takiej trumnie jestem wożona do klubu sado-maso „Piekielna Dziura” u siebie za granicą. Tu muszę wyjaśnić, czym jest ta TRUMNA. Tak się nazywa rodzaj skrzyni czy sarkofagu, w którym są transportowane takie kurwy jak ja do różnych miejsc na tortury. Sama też służy, jako narzędzie tortur. Może mieć ona różne kształty i wielkości od zwykłych prostokątnych skrzyń po wymyślne jak sarkofagi faraonów itp. Nie wspomną już o przerażających ozdóbkach na wierzchu. Wieko tej trumny jest z reguły dzielone na trzy części. Tylna, środkowa i przednia. Zaraz wyjaśniam. Ta moja akurat miała kształt człowieka. Wieko i boki posiadają w różnych miejscach otwory i wycięcia o różnym przeznaczeniu. No tyle wyjaśnień, reszta wyjdzie w praniu. Pan otworzył wieko. Musiałam grzecznie wejść do trumny i położyć się na plecach. Następnie wyciągnęłam ramiona w bok i przełożyłam je przez boczne otwory. Głowę położyłam na podpórce w przedniej części układając szyję na wycięcie, podpórkę wewnątrz. Najpierw Pan zamknął moją szyję górną częścią podpórki jak w dybach. Potem pasami unieruchomił cały tułów. Następnie unieruchomione zostały ramiona w otworach. Teraz zamknął część przednią wieka nad głową, następnie część środkową. Na polecenie uniosłam wysoko uda górę, rozwierając je szeroko i przyciągając w stronę brzucha. ...