Lato leśnych ludzi
Data: 28.12.2021,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Sex grupowy
Autor: whoreseller
... zaspokoić pragnienia Olgierda - wszak wszystko zaczęło się od jego marzeń o tyłeczku Słodkiej. Chwilę sycił się jej piersiami, delektując się sposobem, w jaki była pieszczona jego męskość; jednak pragnienie, by ją w końcu posiąść - w prawdziwie samczy, zwierzęcy wręcz sposób - nie dawało mu spokoju. Wplótł palce dłoni w jej włosy, a następnie odchylił jej głowę do tyłu; czując, że ma nad nią władzę, pociągnął ją za włosy do góry. Słodka wstawała z klęczek, tocząc wkoło niewidzącym wzrokiem, bezwolna z podniecenia. Olgierd złapał ją za biodra, gwałtownie obrócił plecami do siebie, po czym zadarł do góry jej krótką spódniczkę. Uśmiech zwycięstwa rozjaśnił jego twarz - najpierw gdy głaskał jej pośladki, a następnie powoli, smakując każdą chwilę, zdejmował jej rajstopy. Kiedy zdjął jej majteczki, oczy rozbłysły mu dzikim pożądaniem - oto nareszcie miał przed sobą Słodką, opartą o stół, kusząco wypiętą, z nagim tyłeczkiem, wręcz proszącym o porządne rżnięcie. Jego oddech powoli zamieniał się w dyszenie, gdy w końcu wszedł w nią od tyłu, złapał za biodra i zaczął posuwać - z początku powoli, odkrywając wilgotne wnętrze jej piczki, ale jego ruchy szybko zamieniły się w gwałtowną, psią kopulację. Słodka pojękiwała w rytm jego pchnięć, zaś Olgierd kontrapunktował swoje ruchy namiętnym monologiem:
- Podoba Ci się to, suko… słyszę to… czuję to… lubisz się rżnąć… lubisz poznawać nowe kutasy i oddawać im się…
Takie traktowanie szalenie podnieciło moją małżonkę, a jej emocje ...
... udzieliły się również kochankowi, który - podniecony jej orgazmem - zadał jej jeszcze kilka pchnięć, a następnie gwałtownie wyjął swoją męskość z jej wilgotnego wnętrza i kilkoma ruchami ręki doprowadził do obfitego wytrysku, ozdabiając jej plecy i pośladki wielkimi kroplami gęstej spermy. Dla Słodkiej zawsze było to źródłem ogromnego podniecenia - mężczyzna oblewający jej ciało, a w szczególności piersi lub pośladki, swoim nasieniem; jednak jej szparki i usta prawie zawsze były dla mnie pułapką, z której nie mogłem wyjść, nie opłaciwszy najpierw daniny z mojej spermy. Olgierd najwyraźniej uznał, że wytrysk wypełniający jej piczkę mógłby być uczynkiem niegodnym dżentelmena i ostatkiem sił zdobył się na ucieczkę, a tym samym dał swojej kochance ogromną rozkosz. Możliwe, że bycie ozdabianą fontanną spermy było dla Słodkiej wyrazem aspiracji do archetypu kurwy z pornosa, z wdzięcznością przyjmującej wytryski swoich ujeżdżaczy.
Co ciekawe, kiedy ochłonęliśmy już po tym szaleństwie, nie stanowiło ono dla nas żadnego problemu. Nie pamiętam zbyt dobrze dalszej drogi - wiem tylko, że przebyliśmy ją w niezwykle miłej atmosferze; przez te godziny nie było tam męża czy żony, a jedynie troje ludzi, którzy czerpali ogromną przyjemność z dzielenia się swoją zmysłowością - czy to w formie fizycznego zbliżenia, które zapoczątkowało ten czas, czy też w formie rubasznych niekiedy żartów, kokietowania Słodkiej i naszych rąk, fruwających wokół niej niczym niecierpliwe kolibry.
Jak się okazało, nie ...