Sigil (V). Póki śmierć nas nie…
Data: 02.01.2022,
Kategorie:
przygoda,
dramat,
miłość,
Fantazja
fan fiction,
Autor: XXX_Lord
... Zapamiętaj to, chłopcze.
Kociokwik w głowie Kadrila sięga zenitu, mimo to chłopak z determinacją rusza w kierunku granitowej ściany.
- Jestem gotowy. – Dotyka zimnego kamienia, który ustępuje z głuchym, ciężkim łoskotem – Chodźmy.
Pomieszczenie, do którego wkraczają jest całkowicie zaciemnione, jedyne światło jest skierowane na żelazny, wysoki na ponad dwa metry fotel na środku, do którego przy pomocy łańcuchów jest przywiązana nieprzytomna Ania. Kadril powoli rusza w jej stronę, kiedy z prawej strony rozlega się ogłuszający pisk.
- Na ziemię! – Donośny głos gnoma przebija się przez kakofonię dźwięków, wydawaną przez maszynę – Szybko!
Wiązka lasera mija o włos głowę elfa nurkującego za fotel.
-
– W jego głowie brzęczy cichy głos staruszka, wraz za nim rozlega się świst, a po chwili nieopodal błyski, które okazują się być wybuchem w pancerzu robota –
- Wbić katanę w metal? Złamie się, głupcze!
- To jedyne, wrażliwe i podatne na ciosy miejsce w pancerzu – Ciężki oddech Volotha pojawia się z prawej strony - Uciekaj w lewo, zaraz znowu zacznie ładować baterie.
Ogłuszający pisk pojawia się w chwili, gdy gnom kończy wypowiedź. Kadril wykonuje przewrót przez plecy, a nad jego sylwetką przemyka kolejny promień, trafiający w ścianę.
- Bert, ty skurwielu. Zostawiłeś mnie i porzuciłeś dla tej demonicznej kurwy, Nie-Sławy! – Wściekły głos Ani, który nagle zaczyna wybrzmiewać w pomieszczeniu mrozi krew w jego żyłach – Kochałam cię, a ty porzuciłeś mnie ...
... jak szmatę! – Nienawiść i złość, zawarte w słowach dziewczyny są jak młot na głowę młodego elfa.
- Kadril, nie śpij, chłopcze! – Ostrzegawczy krzyk Volotha budzi go z marazmu - Szybko w prawo!
Elf wykonuje unik, a strzał śmiercionośnego promienia mija go o włos muskając lekko płaszcz i wypalając w nim dziurę. Kolejna, błękitna strzała wbija się w pancerz modrona wywołując wściekłe popiskiwania i wzmożony ruch wrogiej maszyny.
-
– Voloth krąży po pokoju niczym satelita okołoziemski –
- Pierdolony zdrajca!!! Kurwi syn!!! Zostawił mnie, złamany chuj, w ciąży!!! Samą, na pastwę losu!!! – Przerażony Kadril ze strachem spogląda na wykrzykującą przez sen wyzwiska dziewczynę - Kiedy go odnajdę urżnę mu jaja przy samej dupie i wepchnę stopą do gardła, a potem wbiję gwoździe w kolana i będę napawała się jego bolesnym wyciem. - Diaboliczny rechot Anny przyprawia elfa o ciarki - Obedrę chuja ze skóry. A tej kurwie z Gmachu Rozrywki wbiję ogromny, zaostrzony nóż kuchenny w cipę!!! Albo nie, muahahahaaaa!!! – Dziewczyna zaczyna rzucać się na krześle – Nadzieję ją na pal, jak Polacy Azję Tuchajbejowicza!!! Tak, to jest świetny pomysł!!! Hahahaaa!!! To szmata, pierdolony sukkub, to zdzira, jeb...
-
– Krzyk Volotha wybrzmiewa w jego głowie. Kolejny pocisk trafia w pancerz robota zamykając idealne kółko. –
W pełni zautomatyzowanym ruchem wyćwiczonego woja dobywa katany czując w palcach mrowienie elektryczności zaklętej w ostrzu, przebiegające po ostrzu, układa w dłoni i ...