-
Sigil (V). Póki śmierć nas nie…
Data: 02.01.2022, Kategorie: przygoda, dramat, miłość, Fantazja fan fiction, Autor: XXX_Lord
... cię już kiedyś zdaje się widziałem i to całkiem niedawno – Strażnik w bramie ogląda uważnie Annę niczym eksponat w muzeum – Byłaś z takim wielkim, długowłosym chamem spod wiochy gdzieś na południu. Shepher coś tam. - Mylisz mnie panie z kimś innym – – Potrzebuję noclegu i kąpieli. Czy taka istota jak ja mogłaby być groźna dla tak silnych mężczyzn jak pan i pańscy koledzy? – Wskazuje głową na dwóch znudzonych, ziewających żołnierzy, z twarzami nie skalanymi skomplikowanym myśleniem – Jedyne, czego pragnę to pokój na noc, jutro udam się w swoją stronę. - No niby nie – Dowódca straży zaczyna się wahać – ale jakiś czas temu wpadła tu ciemna elfka, która obiecywała, że będzie grzeczna i wyglądała równie niewinnie co ty, mości panno – Mierzy ją wzrokiem od stóp do głowy zatrzymując się na chwilę na powiększonych z powodu ciąży piersiach – a żeby pochwycić tą czarnoskórą sukę, która omal nie spaliła całej dzielnicy potrzeba było kilkunastu dzielnych żołdaków – Gapi się bezczelnie na rowek między piersiami – Wchodź panienko, ale wiedz, że będę miał na ciebie baczenie. Adam – przywołuje podwładnego – przeprowadź panią przez bramę. Gdzie się zatrzymasz? Ania spogląda przez sekundę na czerwoną, poprzetykaną siateczką popękanych od nadużywania alkoholu naczynek krwionośnych twarz dowódcy straży mając w głowie cel długoterminowy. A tym celem jest Bert, a nie obcięcie jaj jakiemuś zbokowi na zadupiu w Zapomnianych Krainach. - W Miedzianym Diademie – – Zatrzymam się w ...
... Miedzianym Diademie. Dziękuję za pomoc, życzę miłego dnia. Do widzenia. - Stój! – Na dźwięk głosu dowódcy przechodzą ją ciarki – Jak się nazywasz? - Anna Zerik – Wypala bez zastanowienia – Do widzenia panom. - Przepraszam – Kwadrans później klucząc po Dzielnicy Mostów podchodzi do brzuchatego, brodatego żołnierza wyższego od niej o półtorej głowy – Szukam miejsca, gdzie mogłabym się zatrzymać na nocleg. Tylko proszę mi nie proponować Miedzianego Diademu. - Yyy, a panienka zna miasto? – Strażnik ma wygląd goryla, słowa wypowiada z opóźnieniem, jakby był lekko niedorozwinięty umysłowo. - Trochę znam, ale będę wdzięczna za podpowiedź, jeśli byłby pan tak miły. - Yyy, no peewnie – – Musi panienka udać się na Promenadę Waukeen i znaleźć gospodę "Nora Siedmiu Dolin". Karczmarz, który jest jej właścicielem to mój stary kumpel, panienka powie, że przysłał panienkę strażnik Argon, dostanie panienka zniżkę. - Bardzo panu dziękuję, panie Argon – – Jest pan bardzo pomocny, w przeciwieństwie do pańskiego kolegi, stojącego w bramach miasta. - Strażnik Stefan – Brodacz zaczyna głośno rechotać – To pies na baby, proszę wybaczyć określenie, próbował zaczepiać panienkę? - Najpierw musi mieć ku temu możliwości, głupi kutas – Ania zbyt późno gryzie się w język – Ma mordę jak spuchnięty ziemniak i śmierdzi jak kotłownia. Która kobieta chciałaby takiego oblecha? - Hahaha – – Panienka niech lepiej nie wygłasza takich opinii głośno, bo Stefan ma znajomości w ...