1. Sigil (V). Póki śmierć nas nie…


    Data: 02.01.2022, Kategorie: przygoda, dramat, miłość, Fantazja fan fiction, Autor: XXX_Lord

    ... Kładzie skórę na blacie. O dziwo teren wokół nich wyludnia się, jakby inni klienci podświadomie wyczuwali moc Ani – Do tego Sztylet Ixila, w którym jest zaklęta moc ognia, kilka bardzo ostrych kozików i – Wyciąga miecz spod lady – Maczeta Ostrości, która nie ma w sobie zaklętych mocy magicznych, ale jednym cięciem obetnie panienka nią gałąź, a w dodatku nie trzeba jej ostrzyć. No – Zadowolony z siebie spogląda na dziewczynę – Ubijamy targu? Cena okazyjna, bo bierze panienka mój najlepszy asortyment, dziesięć tysięcy sztuk złota.
    
    - Oczywiście, że biorę – Dziewczyna nachyla się w jego kierunku poruszając pierścieniem na palcu i uśmiechając się niewinnie – Ale cenę chyba możemy renegocjować, prawda panie Joluv?
    
    - Yyy, renegoco? – Zamglony wzrok handlarza wskazuje, że znalazł się pod wpływem uroku Anki.
    
    - Renegocjować – Ania owija sobie włosy wokół palców lewej dłoni i puszcza do niego oko – Cena jest zbyt wysoka, mości panie.
    
    - A ile panienka może zapłacić? Najlepszemu klientowi dam zniżkę, o! Taki bendem chojny – Zaczyna zaciągać podobnie do bratanka.
    
    - Nie mam piniendzy – Anka świadomie dostosowuje język do słownictwa Joluva, aby łatwiej nakłonić go do oddania towarów za darmo – W może mógłby mnie pan poratować jedną albo dwoma sakiewkami? Nie mam gdzie się podziać, okradziono mnie w drodze tutaj.
    
    - Noszę w sobie dziecko, proszę pana – W udawanym płaczu udaje jej się wytoczyć z oczu coś na kształt łzy. Oblicze pazernego handlarza staje się smutne – Jeśli ...
    ... nic nie zjem mojemu dzidziusiowi coś może się stać. Proszę – spogląda na niego błagalnym wzrokiem.
    
    - No dobrze już, dobrze –
    
    – Proszę panienko, idź i wyśpij się porządnie w Norze Siedmiu Dolin. To jedyne bezpieczne miejsce dla młodej damy do spędzenia noclegu na promenadzie – Wręcza jej dwie ciężkie sakiewki złota.
    
    - Bardzo panu dziękuję – Ania demonstrując uśmiech numer pięć zwinnym ruchem zgarnia sakiewki z blatu – Uratował mnie pan przed niechybnym głodem. Bardzo, bardzo dziękuję – Na wszelki wypadek dotyka jeszcze pierścienia w celu wzmocnienia efektu – Życzę miłego dnia, panie Joluv - Żegna sprzedawcę, cieszącego się głupkowato.
    
    Kieruje się poza targowisko rozglądając się na boki kiedy wyczuwa na sobie wzrok. Mężczyzna jest wyższy od niej o głowę, ma na sobie habit i kaptur, a jego oczy wpatrują się w nią intensywnie.
    
    – Przyspiesza kroku i chowa się w tłumie. Mężczyzna nerwowo rozgląda się poszukując jej wśród ludzi i kiedy mija ją i znika za niedalekim straganem Ania wypuszcza powoli wstrzymywane w płucach powietrze.
    
    - Nora Siedmiu Dolin, podpowie mi pani, gdzie ją znajdę? – Handlarka sprzedająca ryby na pobliskim straganie cuchnie jakby wysmarowała się maścią ichtiolową i ma wygląd Genowefy Pigwy.
    
    - Nuora Sjedmju Dłolin? – Okazuje się, że brakuje jej kilku zębów, w tym dwóch górnych jedynek – Panjenka nje chce tam iść, to nje mjejsce dla panjenki.
    
    - Proszę mi powiedzieć, gdzie to jest, sama osądzę, czy to miejsce dla mnie – odpowiada z uśmiechem ...
«12...222324...50»