Sigil (V). Póki śmierć nas nie…
Data: 02.01.2022,
Kategorie:
przygoda,
dramat,
miłość,
Fantazja
fan fiction,
Autor: XXX_Lord
... wybór miodów, może coś do jedzenia?
- Dziękuję, ale już jadłam. Poproszę napój, ale bez alkoholu. Herbata?
- Herco?
- Kawa? – Mina barmana jest coraz bardziej nietęga – Sok z owoców?
- Proszę mi dać cokolwiek, co nie zawiera alkoholu – Zrezygnowana macha dłonią – Jak pan ma na imię?
- Hendak, jestem właścicielem tego przybytku – Wypina dumnie pierś – A czemu panienka pyta?
- Zna pan Kalvara Czarnego Sejmitara i jego syna Kadrila? Czy to prawda, że Kalvar wysadził się w domu odpierając atak szturmującego wojska, a Kadril zniknął?
- Tak panienko, podobno bronił jakiegoś nieczystego, demona czy kogoś tam – Hendak wygląda, jakby rozmowa na ten była bardzo niewygodna – Jeśli to wszystko przygotuję napój.
- Tak, dziękuję. Widzisz – Ania zwraca spojrzenie na Drizzta po odejściu Hendaka – byłam tam z nimi. Kalvar był starym kumplem Berta, ktoś doniósł do straży, że przetrzymuje demona. Najwidoczniej spotkali kogoś, kto rozpoznał Berta. Uciekliśmy razem synem Kalvara podziemnym tunelem, a starzec wysadził się w domu.
- Powiedzmy, że w dalszym ciągu ci wierzę – Drizzt odpowiada Ani wbijając spojrzenie w Korgana – zastanawiam się tylko dlaczego miałbym ci pomóc? Bert był moim przyjacielem, ale rozstaliśmy się w niezbyt dobrych stosunkach, powiedziałbym, że gdybym go wtedy dostał w swoje ręce to pewnie uciąłbym mu głowę – Fioletowe oczy wpatrują się w Anię – Dlaczego, ludzka dziewczyno? Zakochałaś się w demonie, on mimo pozornych cech dobroci i ogłady na ...
... zawsze pozostanie demonem, którego wnętrze, nawet jego minimalna cząstka, jest złe. Jeśli mu zaufasz, tak jak zrobiłem to ja, zdradzi cię i będziesz cierpieć.
- Pomożesz mi czy nie? – Ania stawia sprawę jednoznacznie – Mam mało czasu i jeśli powiesz "nie" poszukam kogoś innego.
- Pomogę, bo czuję, że jesteś dobrą osobą – odpowiada Drizzt po chwili ciszy – Powiem ci, gdzie znajdziesz drogę do miasta Tysiąca Bram. Ale – Zatrzymuje na chwilę wypowiedź – nie zrobię tego za darmo – Ania unosi brwi ze zdziwienia – muszę pozbyć się tego cuchnącego duergara i dwóch jego zdziczałych towarzyszy.
- Jak to pozbyć? Chcesz ich zabić? Przecież jesteś dobry, nie zabijasz bez powodu – jest zdezorientowana.
- Korgan zamordował z zimną krwią kilkadziesiąt osób, a tych dwóch rzezimieszków czerpało dziką przyjemność z pomocy swojemu szefowi w zarzynaniu niewinnych – Twarz drowa wykrzywia się w grymasie wściekłości – Pomożesz mi, ja pomogę tobie i będziemy kwita.
- W porządku, ale nie jestem zbyt dobra w walce, chociaż całkiem nieźle rzucam nożami – Zrezygnowana opuszcza obie dłonie na stół – Jaką masz strategię?
- Bardzo prostą, muszę tylko wiedzieć, czym walczysz.
- Mam Sztylet Ixila, Maczetę Ostrości, trochę noży do rzucania.
- Co potrafisz oprócz mówienia w myślach? – Głos Drizzta robi się obojętny i zimny. Ania z przerażeniem ogląda ewoluująca w "maskę mordercy" twarz łowcy, podobny efekt zaobserwowała będąc z Kadrilem podczas ataku na dom jego ojca – Szybciej dziewczyno! – ...