Sigil (V). Póki śmierć nas nie…
Data: 02.01.2022,
Kategorie:
przygoda,
dramat,
miłość,
Fantazja
fan fiction,
Autor: XXX_Lord
... Tutaj do cholery! – Zaczyna krzyczeć i uderzać pięściami w drzwi – Uwolnijcie mnie do diabła!
- Odsuń się – Zza drzwi pada komenda wydana niskim, męskim głosem. Po chwili drzwi zaczynają drżeć i sypać się pod wpływem uderzeń z przeciwnej strony, aż wreszcie pękają i rozpadają się na dwie części. Naprzeciw niej stoi dwóch mężczyzn – obaj są potężnie zbudowani i umięśnieni. Ten z toporem ma krótkie blond włosy, niebieskie oczy, które hipnotyzują, a ten z tyłu, wyglądający na nieco niedorozwiniętego uśmiecha się głupkowato jest łysy i ma na głowie, szyi oraz ramionach dziwne tatuaże. Ania zauważa, że na jego ramieniu siedzi... mały chomik.
- Kkim – Jąka się, ze strachu, radości, podniecenia i narastającego płaczu – kim jesteście?
- Mam na imię Abdel – Blondyn wpatruje się w nią szukając oznak szaleństwa – Jesteś tu sama?
- A ja Minsc! – Olbrzym z tyłu drze się, jakby był przygłuchy – A to jest Boo! Boo, przedstaw się – Chomik popiskuje, a Ania zaczyna płakać i śmiać się jednocześnie opadając w ramiona blondyna.
- Jestem Anna – Odzyskuje siłę w nogach odsuwając się od niego – Co się dzieje?
- W dużym skrócie – Abdel zerka za siebie badawczo – Wyrżnęliśmy razem z moimi przyjaciółmi wszystkich strażników oraz czarodziejów i zamierzamy stąd uciec. Z więźniów oprócz mnie tylko ty jesteś żywa, więc jeśli nie chcesz zostać w tym zapomnianym przez bogów i ludzi miejscu proponuję ci, żebyś z ruszyła z nami. Zwłaszcza, że – patrzy wymownie na jej brzuch – Będzie ci ...
... ciężko podróżować samej.
- Macie coś do jedzenia i picia? – Szczęśliwa Ania uświadamia sobie, jak jest głodna – Nie karmili mnie od dwóch dni, ledwo stoję na nogach.
- Chodź, musimy stąd uciekać, chcemy podpalić budynek, żeby Zakapturzeni Czarodzieje nie mogli z niego korzystać w przyszłości – Bierze ją za dłoń, jego skóra jest ciepła, wręcz gorąca – uciekajmy Anno, po drodze opowiesz mi wszystko, a moja siostra Imoen i Jaheira nakarmią cię, żebyś odzyskała siły.
- Zaraz, jeszcze jedno – Ania zatrzymuje się gwałtownie – Czy... - Zawiesza na chwilę głos – Albert żyje?
Abdel spogląda pytająco na Minsca.
- Boo, czy zły czarodziej jeszcze oddycha? – Minsc zwraca się do chomika, co jest absurdalne i nierzeczywiste, ale Ani absolutnie nie jest do śmiechu – Boo mówi, że żyje i jest na dole, razem z innymi.
- Świetnie – Usta dziewczyny układają się w podkówkę, a oczy pałają chorą nienawiścią – Zaprowadźcie mnie do niego, to nie zajmie długo.
Abdel nie rusza się z miejsca.
- Posłuchaj mnie chwilę, Abdel – Ania patrzy mu prosto w oczy – Ten skurwiel razem ze swoimi koleżkami gwałcił mnie przez ostatnich kilka tygodni. Nie zamierzam pozwolić mu żyć, a jeśli chcesz mnie powstrzymać zrób to teraz albo odsuń się na bok i czekaj – Odwraca wzrok i rusza korytarzem.
- To jest Anna, jedyny pozostały przy życiu więzień oprócz nas – Minutę później Abdel przedstawia dziewczynę pozostałym w sali. Na jednym z krzeseł siedzi rudowłosa dziewczyna z podkrążonymi oczami, ...